Jednym z motorów napędowych drużyny GKS Bełchatów jest pochodzący z Suchej Beskidzkiej 23-letni Michał Mak. Jest to jedno z najgorętszych nazwisk na Polskim rynku transferowym. Razem ze swoim bratem bliźniakiem Mateuszem współtworzą znakomity duet, taki jak przed laty słynni bracia Brożkowie. Obecnie duże zainteresowanie jednym z nich wykazuje Legia Warszawa. Trener Henning Berg chętnie widziałby w swoich szeregach Michała Maka, którym również są też zainteresowane zagraniczne kluby.
Chrapkę na bliźniaków miała w letnim okienku transferowym Lechia Gdańsk. Do transferu ostatecznie nie doszło, chociaż drużyna z wybrzeża oferowała 800 tys.euro, co jak na polskie warunki jest kwotą dość kuszącą.
Mateusz Mak obecnie leczy uciążliwą kontuzję kolana. Ostatni raz w Ekstraklasie zagrał w 3.kolejce, później musiał poddać się skomplikowanej operacji. Niestety, w tym sezonie prawdopodobnie już nie zagra, więc ciężko liczyć na to, że któryś z klubów zgodzi się na zakontraktowanie obu braci w pakiecie.