AS Monaco pewnie pokonuje rosyjskie CSKA Moskwa. Skuteczni w ataku, bezbłędni w obronie gospodarze przybliżają się do gry w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Cały mecz rozegrał Kamil Glik.
Przed 4. kolejką Ligi Mistrzów Monaco było liderem grupy E, natomiast rosyjski zespół zamykał tabelę. Dzisiejszym zwycięstwem zespół z Księstwa zapewnił już sobie grę w Lidze Europy.
Pierwsza połowa to pokaz futbolu w wykonaniu zespołu z Monaco. Już w 13. minucie gry gospodarze wyszli na prowadzenie. Valere Germain w polu karnym opanował bezpańską piłkę, po czym pewnym strzałem pokonał Akinfiejewa. Dwie minuty później Tosić przegrywa starce jeden na jeden z Subasiciem. Po zdobyciu gola gospodarze cofnęli się do obrony, czekając na swoje szanse w kontratakach. Bliski pokonania bramkarza Monaco był Standberga, jednak i tym razem gościom zabrakło szczęścia. W 29. minucie gry Monaco przeprowadziło zabójczy kontratak. Benjamin Mendy podaje do Falcao, a Kolumbijczyk strzałem z 5. metra, pokonuje bramkarza CSKA.
W 33. minucie spotkania Kamil Glik był bliski zdobycia gola, jednak jego strzał głową przeleciał nad poprzeczką. Na 4. minuty przed końcem regulaminowego czasu gry pierwszej połowy gospodarze przeprowadzili drugą kontrę, którą okraszyli golem. Valere Germain podaje do Falcao, a ten zdobywa swoją kolejną bramkę.
Druga połowa to męczarnie dla oka. CSKA nie potrafiło przebić się przez szczelną obronę AS Monaco, gospodarze nieudolnie próbowali kontratakować. Po kilku minutach naporów gości, Monaco przejęło inicjatywę, parokrotnie będąc blisko zdobycia kolejnych bramek, jednak w przerwie meczu rozregulował się celownik Radamela Falcao, który nie potrafił wykorzystać paru znakomitych okazji.
Ostatecznie mecz kończy się pewną wygraną 3:0 dla Monaco. Całe spotkanie rozegrał bezbłędny w destrukcji Kamil Glik.