David Moyes, szkoleniowiec West Hamu United przekazał parę dni temu, że Łukasz Fabiański pomógł Andrijowi Jarmołence w ściągnięciu jego rodziny do Polski. Były reprezentant Polski odegrał kluczową rolę w całym przedsięwzięciu.
Andrij Jarmołenko strzelił bramkę w ostatnim meczu Premier League z Aston Villą, co było dla niego emocjonalnym przeżyciem w obliczu kryzysu z jakim zmaga się jego ukraiński naród. Po zwycięstwie David Moyes zdradził w rozmowie z dziennikarzami, że Fabiański odegrał kluczową rolę w ściągnięciu rodziny Jarmołenki do Polski po wybuchu wojny.
Bramkarz był istotnym wsparciem dla reprezentanta Ukrainy przez cały ten czas i zorganizował akcję ściągnięcia jego rodziny w bezpieczne miejsce na terenie Polski. Jak widać, Polak jest nie tylko jednym z liderów West Hamu na boisku, ale także poza nim.
– To był prawdziwy wysiłek zespołowy – miał powiedzieć Moyes.
Głos po meczu zabrał również strzelec gola – To było bardzo emocjonalne przeżycie. Szczerze mówiąc, nie wiem co powiedzieć. Chcę tylko podziękować kolegom z zespołu, którzy cały czas mnie wspierają, każdego dnia. Dziękuję fanom West Hamu, którzy także wspierają mnie u Ukraińców oraz wszystkich Brytyjczyków. Czujemy, że nas wspieracie.
Co ciekawe, West Ham awansował wczoraj do ćwierćfinału Ligi Europy po tym, jak gola na wagę awansu w 112. minucie meczu strzelił właśnie Jarmołenko. Napastnik został tym samym prawdziwym bohaterem swojej drużyny i kibiców. W najbliższą niedzielę Młoty zmierzą się z Tottenhamem w Premier League.
