Możdzeń ostro o swoim klubie po meczu z Lechem

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:38
16 wrz 2017, 01:11

Pomocnik kieleckiej Korony Mateusz Możdzeń po piątkowym meczu z Lechem Poznań podczas udzielania wywiadów w strefie mieszanej skrytykował niektóre wydarzenia, które mają miejsce w klubie.

,,Znowu gramy w siedemnastu. Trochę to nie moja sprawa i może nie powinienem o tym mówić, ale trzeba o tym mówić. Gramy bez snajpera. Wypada nam 3 napastników i potem takie są zmiany, że ,,Kosa” gra w napadzie i nie wiem, przecież o nawet na treningach nie gra w napadzie i nigdy nie pomyślałbym, że może on zagrać na napadzie. Oczywiście to jest decyzja trenera, ale widać, że po prostu są ogromne luki w składzie” – powiedział rozgoryczony Możdzeń, po czym kontynuuował:

,,Na poziomie ekstraklasy takie rzeczy są niedopuszczalne. Myślę, że nawet w I lidze w wielu klubach spokojnie znajdzie się 25 ludzi do grania. Wszyscy oczekują od nas spokojnej pierwszej ósemki, a może coś więcej, ale to jest abstrakcja. Naturalną koleją rzeczy będzie to, że za chwile zawodnicy zaczną wypadać z powodu kartek czy kontuzji. Nie wiemy co się dzieje z Kaczarawą, nie widzimy go już trzeci albo czwarty tydzień w klubie. To jest sprawa prezesów to prawda, ale cierpliwość zapewne się kończy”. 

Najbardziej pomocnik ubolewał nad faktem, iż muszą grać w siedemnastu i to jest niepojęte, a przecież jest dopiero 9. kolejka i trzeba do grudnia dograć obecną kadrą.

Przypomnijmy, iż Korona uległa Lechowi w Poznaniu 0-1 po bramce Łukasza Trałki.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA