Dopiero o óśmej rano zakończyły się prace nad pielęgnacją murawy na INEA Stadionie. Wszytsko po to, aby dziś wieczorem obie reprezentacje zagrały w komfortowych warunkach.
Całą noc sztab ponad dziesięciu ludzi pracował na stadionie mistrza Polski. Wykonywane były przeróżne zabiegi pielęgnajcyjne m.in. wstawiono ponad 1,5 „babek”, skoszono dwukrotnie murawę oraz namalowano linie.
– Murawa jest dobrze przygotowana do tego spotkania, zwłaszcza biorąc pod uwagę porę roku, specyfikę stadionu, ilość i częstotliwość wcześniej rozegranych gier. Pracę w nocy utrudniał nam mróz, ale przez dwanaście godzin staraliśmy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby obie reprezentacje mogły grać w komfortowych warunkach – mówi Szulczyński, greenkeeper mistrza Polski.
Nie oznacza to jednak, że osoby odpowiedzialne za murawę mają już wolne. Wręcz przeciwnie. Podczas meczu na stadionie będzie 10-15 osób odpowiedzialnych za stan murawy i na bieżąco będą kontrolować sytuację. – Będziemy mogli wejść na nie po rozgrzewce, a także w przerwie meczu – mówi greenkeeper.
W ubiegłym tygodniu na INEA Stadionie wymieniona została połowa murawy i widać zdecydowaną różnice między obiema częściami.
– Obie części są tej samej jakości, różnią się jedynie kolorystyką, ale ta w przeciągu kilkunastu dni powinna się wyrównać oraz gęstością i nad tym będziemy pracować przez kolejne tygodnie przy mam nadzieje lepszej już pogodzie – podkreśla Szulczyński. – Wiemy, że nowo położona trawa nie jest jeszcze związana z gruntem, a to rodzi ryzyko drobnych zawinięć i wgnieceń, zwłaszcza przy obfitych opadach – kończy.
Początek towrzyskiego meczu Polska – Serbia o 20:45.
źródło: lechpoznan.pl

