Nicki Bille Nielsen wraca do zdrowia. W środę pierwszy raz od października wziął udział w treningu z resztą drużyny Lecha Poznań. Duńczyk w pełni dyspozycji ma być na początku okresu przygotowawczego.
Napastnik Kolejorza od dłuższego czasu zmagał się z urazem pachwiny. W połowie października przeszedł operację, którą przeprowadził hiszpański ortopeda – dr Ramon Cugata Bertomeu.
Duńczyk po operacji wrócił do Poznania gdzie od dwóch tygodni trenował w klubie. W środę mógł po raz pierwszy wybiec na boisko.
– Czuję się jak małe dziecko. Pierwszy raz po długim czasie zagrałem w piłkę, minęły już ponad trzy miesiące. Brałem udział w rozgrzewce, potem przez kilkanaście minut trenowałem podania – relacjonuje piłkarz. – Jestem bardzo szczęśliwy, że wybiegłem na boisko. To dla mnie świetna wiadomość – dodaje.
Zajęcia Nickiego Bille Nielsea trwały niecałą godzinę. Po ich zakończeniu snajper Lecha przeniósł się do salki gimnastycznej.
– Nicki cały czas jest w trakcie rehabilitacji. Może już wykonywać część ćwiczeń na boisku, ale czeka go jeszcze sporo pracy, zanim zacznie grać w piłkę – mówi szef sztabu medycznego Lecha Poznań dr Krzysztof Pawlaczyk.
Do końca rundy jesiennej Kolejorza ma do rozegrania jeszcze dwa spotkania. Poznaniacy w niedzielę zmierzą się u siebie z Koroną Kielce, a następnie sześć dni później w Krakowie spotkaniem z „Pasami” zakończą rundę.
– Teraz zostało niewiele czasu i niestety nie uda mi się już zagrać. Mam nadzieję, że będę gotowy do gry w stu procentach za miesiąc, gdy zespół rozpocznie przygotowania. Nie planuję wakacji. Codziennie będę trenował, żeby być gotowym do gry – podkreśla Nicki Bille.
Nicki Bille Nielsen w obecnym sezonie zagrał zaledwie siedem spotkań w których strzelił dwie bramki. Po raz ostatni Duńczyk wybiegł na boisko 12 sierpnia.
