Porażka FC Barcelony z belgijskim Antwerp w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów sprawiła, że wzrosły napięcia w zespole, w tym na linii Xavi – Deco. Katalońskie media powołując się na źródła będące blisko klubu, informują, że mimo wszystko pozycja trenera nie jest na razie zagrożona. Nie oznacza to jednak, że Barcelona nie ma swoich typów na następcę.
Różne spojrzenia na drużynę i zamieszanie z de Jongiem
Prawdopodobnie nikt w Barcelonie nie będzie dobrze wspominał wyprawy do Belgii na mecz z Antwerp. Po tym, jak Barca poniosła zawstydzającą porażkę 2:4 z Gironą, Xavi chciał dać odpocząć Robertowi Lewandowskiemu, Ilkayowi Gundoganowi oraz Ronaldowi Araujo.
Oficjalne media społecznościowe klubu zdążyły nawet opublikować kadrę na mecz bez tych nazwisk. Finalnie jednak Joan Laporta we współpracy z Deco zmusili hiszpańskiego trenera do zmiany planów, informuje portal „Culemania”.
W pierwotnie opublikowanej kadrze nie było również Frenkiego de Jonga, który w przeciwieństwie do powyższej trójki faktycznie nie poleciał z resztą zespołu na mecz Ligi Mistrzów. Dziennikarz radia RAC1 przyznał, że według jego informacji Deco miał dzwonić do Holendra, gdy drużyna wsiadała do samolotu. Najlepiej zarabiający piłkarz FC Barcelony miał powiedzieć, że jest chory, w co nie uwierzył Deco, uznając, że pomocnik szukał wymówki.
Ostatecznie zmiana planów i nawet wystawienie Lewandowskiego w pierwszym składzie nie pomogły jednak w zwycięstwie. Tym samym Barcelona otrzyma o ponad 1,5 mln euro mniej nagrody finansowej za wynik w fazie grupowej. Jak wiadomo, w przypadku Dumy Katalonii liczy się dzisiaj każdy pieniądz. Nic więc dziwnego, że Joan Laporta z nie tęgą miną opuszczał stadion, na którym rozgrywano mecz.
👀 Así se fue Laporta del campo del Royal Antwerp…
— Post United (@postunited) December 13, 2023
Sytuacja Xaviego w Barcelonie coraz bardziej niepewna
Hiszpańskie media informują, że niektóre osoby z kierownictwa klubu nie mogą zrozumieć wypowiedzi Xaviego, który mówił ostatnio o drużynie „w budowie” oraz o „cieszeniu się chwilą”. Ponadto po meczu z Gironą oraz przy okazji pobytu w Belgii, miało dojść do kilku spięć pomiędzy nim i Deco. Dwaj byli partnerzy z boiska przedstawiali też dwa różne spojrzenia na drużynę w rozmowach z mediami.
Nie oznacza to jednak, że ktokolwiek pracuje już nad zwolnieniem trenera. Większość lokalnych mediów obserwujących sytuację w Barcelonie zgodnie informuje, że nie ma takich planów. Kataloński „Sport” informuje, że mimo wszystko zarząd nie jest zadowolony z poziomu gry, a także z faktu, że niektórzy zawodnicy nie grają na swoich nominalnych pozycjach. Zmiany mają nastąpić już w najbliższym meczu przeciwko Valencii.
Najbliższy miesiąc ma zadecydować o przyszłości Xaviego. Jeśli nie uda się odmienić sytuacji w drużynie, najprawdopodobniej dojdzie do zmiany. Wśród głównych kandydatów wymienia się Michela, trenera Girony oraz Rafę Marqueza, trenera młodzieżowej drużyny FC Barcelony.
W hiszpańskich mediach przewija się również nazwisko Hansiego Flicka, który pozostaje bez pracy, a który mógłby być ciekawym wyborem pod kątem współpracy z Lewandowskim. Natomiast zatrudnienie Niemca jest raczej nie realne z powodów finansowych.
Xavi pracuje w FC Barcelonie od listopada 2021 roku – w ciągu dwóch lat pracy rozegrał 112 spotkań, osiągając średnią 2 punktów na mecz. Zdobył też mistrzostwo Hiszpanii oraz Superpuchar Hiszpanii, ale brakuje mu dobrych wyników w Europie.
Co z przyszłością Lewandowskiego w Barcelonie? Wszyscy zapominają o ważnym aspekcie