Nasser Al-Khelaifi udzielił wywiadu stacji BBC, w którym odniósł się m.in. do sytuacji Super Ligi, FC Barcelony, a także Paris Saint-Germain. Prezes paryskiego klubu zdradził, że odrzucił ofertę dołączenia do nowej ligi, która dałaby mu 400 milionów euro.
PSG i UEFA na “wojnie” z innymi wielkimi klubami
Obecnie na europejskiej scenie piłki nożnej obserwujemy rywalizację dwóch obozów, które chcą przeforsować swoją wizję przyszłości. Jeden obóz to oczywiście UEFA wspierana przez zamożne i wpływowe PSG. Drugi to kluby dążące do powstania Super Ligi z Juventusem, Realem Madryt i FC Barceloną na czele.
Trzy dni temu podczas konferencji Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA) prezes PSG wygłosił przemówienie, w którym zaznaczył, że prognozowany wzrost przychodów z rozgrywek UEFA wzrósł o 39%. Był to oczywiście komunikat w kierunku pomysłodawców Super Ligi. Więcej na ten temat w innym tekście:
Al-Khelaifi spotkał się z prezesem Realu Florentino Perezem podczas meczu Ligi Mistrzów, który powiedział mu następujące słowa, “musimy osiągnąć punkt, w którym będziemy mogli z Tobą porozmawiać”. Katarczyk miał odpowiedzieć, że z przyjemnością porozmawia, ale tylko jeśli Perez nie zamierza działać za jego plecami.
“Chcę grać wielkie mecze – wiem, czego chce publiczność”
– W przypadku Super Ligi mówi się o 3 klubach. Wiedzą, że ten projekt nie ma szans – powiedział zarządca PSG. Tutaj warto dodać, że parę dni temu Joan Laporta, prezes FC Barcelony w wywiadzie dla katalońskiego radia RAC1 wypowiedział następujące słowa – Projekt Superligi jest obecnie w kluczowej fazie i jest to projekt, który wygra. Nowy format będzie otwarty, niezamknięty.
– Ludzie umierają na Ukrainie i nie mają, gdzie spać, a my walczymy o Super Ligę? Problem z klubami Super Ligi polega na tym, że nie mają stabilności. Nie mają długoterminowej wizji finansowej. Ciągle mówią tylko o swojej umowie prawnej – powiedział dla BBC Nasser Al-Khelaifi.
– Zapominają, że piłka nożna to umowa społeczna, a nie umowa prawna. Wymachują tylko kartką papieru – dodał.
Przyznał również, że otrzymał zaproszenie do projektu Super Ligi i mógł w zamian otrzymać czek na 400 milionów euro.
🗣️ “La gente se está muriendo en Ucrania y no tiene dónde dormir, ¿y nosotros nos peleamos por la Superliga?” 💥 https://t.co/rj5PWOTVwb pic.twitter.com/hERnI4L8iD
— MARCA (@marca) March 31, 2022
– Mogłem wziąć czek na 400 mln euro, zaprosili mnie. Gdy powiedziałem “nie”, utrzymywali, że wcale mnie nie zaprosili. Gdybym myślał tylko o sobie, mógłbym wziąć ten czek. Zwłaszcza przez COVID, ale co wtedy z ekosystemem, fanami i wartościami, jakie reprezentujesz?
Jednocześnie prezes PSG przyznał, że jak najbardziej chce rozgrywać wielkie mecze z wielkimi klubami. Zdaje sobie sprawę z potrzeb kibiców na całym świecie, a tym samym z większych zysków. Nie godzi się jednak, aby uniemożliwiać rywalizację mniejszym klubom tylko dlatego, że są mniejsze. Przynajmniej taką utrzymuje narrację.
Wpływ PSG na piłkę nożną okiem Nassera Al-Khelaifiego
Szef Paris Saint-Germain pełni również rolę prezesa w Qatar Sports Investments, będącym właścicielem klubu z Parc des Princes od 2011 roku. Regularnie na oba podmioty spada fala krytyki za kiepskie zarządzanie drużyną oraz niszczenie ducha sportu.
Al-Khelaifi postanowił odnieść się do tych oskarżeń mówiąc, że poczynione inwestycje przyniosły korzyść całej piłce nożnej, filtrując ekosystem piłki i kwestionując modele biznesowe innych klubów.
– Wyobraź sobie, że w ciągu ostatnich kilku lat nie było żadnych inwestycji. Piłka nożna mogłaby upaść.
Podczas rozmowy jeden z najbardziej wpływowych ludzi sportu przyznał też, że od momentu kupna klubu za 70 mln euro, mieli już kilka wielomiliardowych ofert.
– To marka, którą zbudowaliśmy jako prawdziwą inwestycję. W męskich i kobiecych zespołach. Ludzie to krytykują, ponieważ to jest nasze suwerenne bogactwo.
Bardzo często przy tematach związanych z PSG pojawia się również wątek etyczny w kontekście właściciela klubu, którym de facto jest państwo Katar. Ten temat również nie został pominięty, a przy okazji dostało się FC Barcelonie.
Is PSG’s business model bad for football?
Nasser Al-Khelaïfi: “Barcelona belongs to their fans and has a debt of €1.5b… Is that allowed?” pic.twitter.com/7gVp86D7lu
— Barça Universal (@BarcaUniversal) March 31, 2022
– A co z innymi formami własności? Czy przejęcie sportu przez fundusze private equity ma na celu dobro społeczne? Co z klubami, które osiągnęły szczyty dzięki osobom prywatnym, to też jest dobre? Barcelona jest klubem należącym do fanów z zadłużeniem 1,5 miliarda euro, czy to działa?
Al-Khelaifi dodał również – Nasza inwestycja w PSG pomaga nie tylko jednemu klubowi. Wyobraź sobie, że PSG nie ma w lidze francuskiej. Gdzie indziej liga znalazłaby fundusz, który zainwestowałby 1,5 miliarda euro, który trafi do małych klubów?
W tym przypadku chodzi za pewne o fakt, że bez dzisiejszego PSG Ligue 1 nie otrzymałoby takiej kwoty za prawa medialne od funduszu CVC Capital Partners. Paryski klub otrzymał z tego 200 milionów euro, co stanowi ponad 13% tej kwoty, choć początkowo oczekiwał aż 30% z całości.