Niedawno w niemieckim “Bildzie” lewy obrońca HSV, Matthias Ostrzolek powiedział, że chciałby zagrać w reprezentacji Polski. Wypowiedzi tej nie ma zamiaru obszernie komentować Adam Nawałka, który na pozycji lewego defensora ma zamiar stawiać na Macieja Rybusa.
Ostrzolek swoją karierę reprezentacyjną rozpoczynał w kadrze… Polski U-17. Wystąpił wówczas w dwóch spotkaniach, ale po latach określił to jednak jako jeden z największych błędów, a przyjęcie powołania od Biało-Czerwonych argumentował usilnymi namowami swojej matki. Później 25-letni obecnie piłkarz rozegrał 8 meczów dla młodzieżówki Niemiec i liczył, że z czasem dostanie się także do pierwszej reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów. Nie doczekał się jednak i wobec świetnej postawy podopiecznych Adama Nawałki w kwalifikacjach EURO 2016, postanowił zadeklarować chęć gry dla naszej kadry.
Nie przekonał jednak naszego selekcjonera, który według informacji “Przeglądu Sportowego” uzgodnił nawet z trenerem Tereka Grozny zmianę pozycji dotychczasowego Macieja Rybusa. Raszid Rachimow zgodził się wystawiać odtąd, dotychczasowego skrzydłowego, na pozycji lewego obrońcy, tak by do wrześniowego meczu z Niemcami nabrał większego doświadczenia na tej pozycji. O miejsce w składzie będzie też zapewne walczył Artur Jędrzejczyk, który wrócił już do gry po zerwaniu więzadła w kolanie.
