Lech Poznań już w sobotę w spotkaniu 29. kolejki LOTTO Ekstraklasy zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock. Szkoleniowiec Kolejorza jest w pełni zdeterminowany, aby pokonać płocczan.
Piłkarza “Dumy Wielkopolski” jeszcze nigdy nie zdołali wygrać w Płocku. Niezbyt przychylna historia jednak nie przeszkadza opiekunowi Lecha.
-To, że Lech jeszcze nie wygrał w Płocku to dla nas dodatkowa motywacja. Chcemy tam zwyciężyć i nie myślimy o tym, co było dziesięć lat temu. Dla nas ważna jest nasza obecna forma i dyspozycja – podkreśla trener Lecha Poznań, Nenad Bjelica.
Sytuacja kadrowa Kolejorza jest dobra. Prawdopodobnie tylko Szymon Pawłowski nie będzie mógł zagrać w sobotę.
-Tylko Szymek nie trenował przez cały tydzień. Być może Mihai Radut jest zawodnikiem, który go zastąpi. Rumun może zagrać też na lewej stronie. W Szczecinie pokazał się z dobrej strony. Mamy jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji. W piątek trenujemy, w sobotę mamy rozruch. Po nim będziemy się zastanawiali – przyznaje szkoleniowiec.
Kibice oraz zawodnicy Lecha Poznań mają jeszcze na pewno w głowach niedzielną porażkę z Legią Warszawa. Chorwacki opiekun Kolejorza zapewnia jednak, że nie wpłynie ona na dyspozycję jego podopiecznych.
– Po jego zakończeniu byliśmy sfrustrowani, ale to normalne. Ciężko jest zaakceptować taką sytuację. Widziałem jednak na treningach drużynę zmotywowaną i to jest dla mnie ważne. Nasz zespół chce rewanżu i on nastąpi. Teraz jednak myślimy o spotkaniu z Wisłą Płock i chcemy je wygrać. A gdy przyjdzie mecz z Legią to wiemy jak go zagrać – zaznacza Bjelica.
Kolejorza bardzo dobrze zna swojego najbliższego rywala.
– Wiemy wszystko o rywalu. Jesteśmy jednak skoncentrowani tylko na swojej drużynie. Jeśli zagramy na dobrym poziomie to będziemy mieli szansę na zwycięstwo. Musimy być perfekcyjni. Wisła to drużyna, która gra dobrze, skutecznie, a ostatnio wygrała – podkreśla szkoleniowiec. – Liczy się to jak my zagramy, a wierzę że to będzie nasz dobry mecz – kończy.