Lech Poznań po słabym meczu w swoim wykonaniu przegrał 2:3 z FK Haugesund w spotykaniu II rundy eliminacji do Ligi Europy. Na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Lecha starał się zrozumieć porażkę swojego zespołu.
Opiekun Kolejorza docenił klasę rywala, ale zwrócił także uwagę na fakt iż jest on w trakcie sezonu, a jego podopieczni dopiero go rozpoczynają. Zauważył także iż jego drużynę czeka bardzo wiele pracy.
Nenad Bjelica (trener Lecha Poznań):
– Co się stało? Zagraliśmy z bardzo dobrym zespołem, który jest w trakcie sezonu i ma dobrą jakość. My jesteśmy w trakcie przygotowań. Jeśli to porównamy, zobaczymy różnicę między naszymi zespołami. Popełniliśmy kilka błędów w pierwszej połowie. To nie jest normalne dla tego zespołu. Zagraliśmy z zespołem szybkim, w dobrej formie, u siebie są groźni i zobaczyliśmy to. Mogę tylko pochwalić rywala, zasłużył na to zwycięstwo. My musimy pracować, szczególnie w defensywie. Ale cały zespół, nie tylko obrona. Nie graliśmy na wysokim poziomie. Mamy szansę na wygraną i awans w drugim meczu. Wiemy, że Łukasz nie jest stoperem, Lasse nie zawsze grał w poprzednim sezonie, Robert był wiosną wypożyczony. Mamy wielu nowych obrońców, oni muszą pracować, potrzebują zrozumienia na boisku. To nie przychodzi z dnia na dzień. Każdy musi pracować. Cały zespół na boisku miał problem, może z dzisiejszej gry wiele wyciągnąć. Dzisiaj graliśmy na kilka kontaktów, czasami nawet pieć czy sześć. Przeciwko takim drużynom musimy grać szybciej. W drugiej połowie graliśmy lepiej, ale straciliśmy dwie bramki. Mieliśmy dobre sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy – szkoda, bo Gytkjaer i Majewski mieli dobre sytuacje. Gdybyśmy byli lepiej przygotowani, może byćsmy wygrali. Gratulacje dla rywali.
W zgoła odmiennym nastroju był trener Norwegów, który nie krył zadowolenia ze zwycięstwa, ale jest świadomy, że w rewanżu nie będzie już tak łatwo.
Eirik Horneland (trener FK Haugesund):
– Spotkaliśmy się z fantastycznym zespołem. Ma fantastycznych zawodników. Wiedzieliśmy, że musimy zmniejszyć przestrzenie w środku pola, żeby nam nie zagrozili. W pierwszej połowie byliśmy lepsi, w drugiej to Lech grał lepiej. W rewanżu presja będzie na Lechu, który zagra u siebie. Ale będzie faworytem, bo to naprawdę świetny zespół. Jestem o tym przekonany. U siebie zagra inaczej, spróbujemy zrobić to samo, co w pierwszym meczu. Mam nadzieję, że nam się to uda. Postaramy się dobrze przygotować do tego spotkania.