Nowy szkoleniowiec Lecha cieszy się powrotu Dawida Kownackiego od początku swojego pobytu w poznańskim klubie nie ukrywa że wiąże z nim wielkie nadzieje.
Po kontuzji do gry wrócił niedawno Dawid Kownacki. W dwóch ostatnich meczach dostał szansę aby pokazać swoje umiejętności nowemu trenerowi.
– Miał wcześniej kontuzję. To młody zawodnik, a gdy dostaje szansę gry to stara się zrobić wszystko w krótkim czasie. To nie jest możliwe. W Chorzowie nie miał szczęścia pod bramką rywala. Z drugiej strony dochodzi do tych okazji, tylko nie potrafi ich wykorzystać. To też ma znaczenie – przyznał trener Nenad Bjelica.
Szkoleniowiec Lecha liczy że młody napastnik zacznie strzelać gole jak Marcin Robak który zdobył ich już sześć w tym sezonie. – Gdy Marcin zaczął strzelać robi to seriami. Być może tak samo będzie z Kownackim, gdy już się przełamie. Wypracuje sobie sytuacje i zacznie trafiać do bramek rywali – stwierdził chorwacki szkoleniowiec.
Nenad Bjelica zapowiedział już że Kownacki będzie regularnie występował w pierwszej drużynie Kolejorza – Gdy podpisywałem umowę z klubem zobowiązałem się do tego, że będę postępował zgodnie z polityką klubu. Ta polega na wprowadzaniu do pierwszego składu młodych zawodników z akademii. Przykład Dawida jest jednym z nich – mówi Bjelica.
Młody napastnik pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego zaliczył niezłą rundę jesienną i przypięto mu łatkę wielkiego talentu. Mówiło się, że Kownacki może zostać drugim Robertem Lewandowskim, a zagraniczne media kilkukrotnie umieszczały go w światowych rankingach najzdolniejszych piłkarzy rocznika 1997. Tak się nie stało, teraz klub liczy że Kownacki rozwinie się pod wodzą nowego trenera.