W tej kolejce na zapleczu Ekstraklasy mieliśmy kilka bardzo widowiskowych spotkań, nie zabrakło również wielkiej niespodzianki. Jednak w większości przypadków faworyci bez zarzutów wywiązywali się ze swoich obowiązków i wygrywali mecze.
Chojniczanka 1:4 GKS Tychy
Chyba wszystkim wydawało się, że będzie to świąteczny spacerek dla gospodarzy, którzy liderują w I lidze. Podejmowali oni zespół, który bije się o utrzymanie. Jednak jak się okazuje ten mecz należał do GKS-u. To właśnie przyjezdni z Tych zagrali fenomenalne spotkanie i ograli lidera. Już pierwsza część gry zakończyła się prowadzeniem przyjezdnych 1:0. W drugiej choć to Chojniczanka starała się doprowadzić do remisu to została skarcona bramką na 2:0. Gospodarze jednak nie rezygnowali i udało im się zanotować trafienie kontaktowe, na które bardzo szybko dwoma trafieniami odpowiedzieli przyjezdni i ustalili wynik spotkania na 4:1. Po tym spotkaniu Chojniczanka może stracić fotel lidera jeszcze dziś (Zagłębie Sosnowiec musi przynajmniej zremisować), natomiast GKS Tychy zdobył niesamowicie ważne punkty w walce o utrzymanie i wskoczył na bezpieczne miejsce w tabeli.
Chrobry Głogów 2:0 Pogoń Siedlce
W Głogowie mogą spać spokojnie. Wydaje się, że dzięki zwycięstwu 2:0 z Pogonią ekipa Chrobrego oddaliła się od strefy spadkowej na tyle daleko, że zdoła wywalczyć utrzymanie w I lidze. Jak się okazało wszystko co najistotniejsze wydarzyło się w pierwszych 20 minutach tego spotkania. Dokładnie 18. minut zajęło piłkarzom gospodarzy zdobycie dwóch bramek i zapewnienie sobie zwycięstwa w tym spotkaniu.
Drutex- Bytovia 0:1 Górnik Zabrze
W tym spotkaniu goście bardzo dobrze wywiązali się z roli faworytów i odnieśli pewne zwycięstwo. Całe spotkanie to właśnie oni przeważali na boisku i mieli więcej szans na zdobycie bramek. Kibice Górnika mogą być spokojni, ich ulubieńcy szybko pozbierali się po porażce z Zagłębiem Sosnowiec i nie wykluczone, że włączą się jeszcze do walki o powrót do Ekstraklasy, gdyż do lidera tracą tylko pięć punktów.
Znicz Pruszków 0:3 Wisła Puławy
W Pruszkowie powoli już wszyscy żegnają się z pierwszą ligą. Znicz po raz kolejny przegrał z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Drużyna z Puław wygrała 3:0 i odskoczyła od strefy spadkowej na 4 punkty. W drugiej połowie był moment kiedy wreszcie miejscowi zabrali się za odrabianie strat i rzeczywiście ich gra wyglądała coraz lepiej nagle przyjezdni wyprowadzili dwa ciosy w dwie minuty, co zamknęło to spotkanie. Sytuacja Znicza wygląda bardzo słabo, do bezpiecznego miejsca piłkarze z Pruszkowa tracą już 6 punktów, a biorąc pod uwagę, że w ostatnich pięciu spotkaniach zdobyli 3 punkty to nie wróży nic dobrego.