Ruch Chorzów pokonał na wyjeździe Pogoń Siedlce 3:1 w ostatnim meczu 10. serii gier Nice 1 Ligi. Bramki na wagę 3 punktów zdobyli Artur Balicki, Bartosz Nowak i Michał Walski, honorowe trafienie dla gospodarzy należało do Jarosława Ratajczaka.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, w 10. minucie Miłosz Przybecki znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pogoni, sędzia w ostatniej chwili odgwizdał jednak spalonego, choć i tak strzał był obok bramki. Minutę później jeszcze lepsza okazja dla chorzowian, po dośrodkowaniu z lewego skrzydła do piłki świetnie wyskoczył Mello, jego strzał głową ledwo obronił Rafał Misztal. W 13. minucie ręka przy wrzutce w pole karne dotknęła ręki Miłosza Przybeckiego, gospodarze domagali się rzutu karnego, ale inaczej widział tę sytuację arbiter.
Po chwili Przybecki mógł uciszyć piłkarzy Pogoni strzeleniem bramki, niestety dla Ruchu strzał był bardzo lekki i nie mógł zaskoczyć golkipera. W 19. minucie bardzo groźnie zrobiło się pod bramką Niebieskich, Dominik Kun strzelił głową po wrzutce od Jarosława Ratajczaka, bramkarz gości nie zdołał trącić piłki, ale na jego szczęście i tak nie leciała ona w światło bramki. W 24. minucie ponownie Przybecki, zawodnik Ruchu ładnie zszedł do środka i uderzył lewą nogą minimalnie ponad poprzeczką.
Kwadrans przed końcem pierwszej połowy znakomita akcja Mello, Brazylijczyk chciał dośrodkowywać, wyszedł z tego jednak strzał i to bardzo dobry. W końcowej fazie lotu piłki wydawało się, że wpadnie ona za kołnierz bramkarzowi Pogoni, ostatecznie Rafał Misztal wypiąstkował ją poza boisko. Minutę później po przerzucie z lewego skrzydła Przybecki spróbował strzału, było to zbyt lekkie by zaskoczyć Misztala. W ostatniej akcji pierwszej połowy kibice na trybunach wstrzymali na chwilę oddech, grający w barwach gospodarzy Maciej Wichtowski głową z kilku metrów przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką chorzowskiej bramki. To była najlepsza okazja na gola dla Pogonistów.
Druga połowa tak jak i pierwsza rozpoczęła się od gry w ataku pozycyjnym Ruchu Chorzów. Pogoń nie wychodziła wysoko. W 52. minucie kolejna genialna okazja dla Pogoni, Dariusz Zjawiński strzelił z zaskakującej pozycji, piłka trafiła jednak tylko w słupek i wciąż mieliśmy remis w Siedlcach. Szybko odpowiedzieli Niebiescy, Vilim Posinković ładnie przymierzył i na raty musiał bronić Rafał Misztal. W 57. minucie Ruch wyszedł na prowadzenie, upragnione trafienie należało do Artura Balickiego. Wszystko zaczęło się od znajdującego się na lewym skrzydle Posinkovicia, który idealnie zagrał wzdłuż bramki do Balickiego, a ten spokojnie trafił do bramki.
W 66. minucie mogli odpowiedzieć trafieniem na remis gospodarze, Maciej Wichtowski strzelił niczym z armaty obok słupka bramki Ruchu. Była to naprawdę niezła próba bocznego obrońcy Pogoni. Momentalnie odpowiedź chorzowian i po strzale Vilima Posinkovicia zdołał wyłapać piłkę Misztal. W końcówce to gospodarze prowadzili grę, ale nic z tego za bardzo nie wynikało. W 73. minucie fantastycznie interweniował Nikołaj Bankow, bramkarz Ruchu wyjął strzał w okienko zza pola karnego w wykonaniu Dariusza Zjawińskiego.
Huraganowe ataki gospodarzy w końcówce dały efekt w postaci bramki wyrównującej, w 84. minucie na 1:1 trafił Jarosław Ratajczak. Po jego kapitalnym strzale nie za wiele do powiedzenia miał bramkarz chorzowskiego Ruchu. Choć Siedlczanie dalej atakowali, Ruch zdobył się na jeszcze jeden kontratak. Jak się po chwili okazało było warto. Nowak w 88. minucie kapitalnym uderzeniem pokonał Misztala i ponownie Ruch był na prowadzeniu. Futbolówka wylądowała w samym okienku siedleckiej bramki. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry nawet Rafał Misztal był w polu karnym rywali. Korner dla gospodarzy i Ruch Chorzów poszedł z szybką kontrą po czym trafił po raz trzeci, tym razem na listę strzelców wpisał się Michał Walski. Walski popędził na pustą bramkę gospodarzy i trafił do pustej bramki ustalając wynik meczu na 3:1.