Nicola Zalewski znalazł się w ścisłym gronie 20 kandydatów nominowanych przez włoski „Tuttosport” do nagrody Golden Boy 2022. Rozstrzygnięcie konkursu poznamy już 21 października. Na tym etapie liczą się również głosy internautów, dlatego zachęcamy do wsparcia reprezentanta Polski.
Zalewski o krok od nagrody. Trwa głosowanie Golden Boy 2022
W przeszłości Nagrodę Golden Boy dla najlepszego piłkarza do 21 lat dostawali naprawdę znakomici piłkarze. Wygrali ją m.in.: Rafael van der Vaart, Lionel Messi, Sergio Aguero, Kylian Mbappe czy Paul Pogba. Ostatnim zwycięzcą plebiscytu jest natomiast Pedri z FC Barcelony. Teraz jest szansa, że do tego elitarnego grona dołączy Nicola Zalewski. Jeszcze dziś trwa głosowanie, w którym każdy z nas może pomóc reprezentantowi Polski.
Już samo bycie w pierwszej dwudzieste to wielkie wyróżnienie dla 20-latka. Nie może to jednak dziwić. Młody piłkarz AS Romy ma za sobą bardzo udany sezon pod wodzą Jose Mourinho. Zalewski w ostatnim czasie stał się również podstawowym zawodnikiem biało-czerwonych. Jest pewniakiem Czesława Michniewicza do wyjazdu mundialu.
Zalewski nie był jednak faworytem do końcowego triumfu w plebiscycie organizowanym przez „włoskie” Tuttosport. Wydawało się, że walka o nagrodę powinna się rozstrzygnąć pomiędzy Judem Bellinghamem i Eduardo Camavingą. Okazało się, że notowania Polaka są równie wysokie. W tym momencie biało-czerwony prowadzi w głosowaniu internautów. Pomóc można mu pod tym linkiem: głosowanie Golden Boy 2022.
Nicola Zalewski aktualnie zajmuje 3. miejsce w głosowaniu! Szansa na zwycięstwo jest więc spora 🇵🇱
Głosy na reprezentanta Polski możecie oddawać pod tym linkiem 👉https://t.co/HZti8jisjt pic.twitter.com/Z7cl5EchpO
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 19, 2022
Dziennik „Tuttosport” już od 2003 roku przyznaje nagrodę Golden Boy dla najlepszego piłkarza poniżej 21 roku życia. W tegorocznym plebiscycie na pierwszej liście, wśród stu nominowanych piłkarzy, znalazło się aż trzech Polaków. Oprócz Zalewskiego wyróżnieni zostali Kacper Kozłowski i Jakub Kamiński. Biało-czerwoni odpadli jednak w poprzednich etapach.