Nicola Zalewski doskonale rozwija się w AS Romie. Reprezentant Polski radzi sobie na boiskach Serie A coraz lepiej, a swoimi ostatnimi występami wzbudził zainteresowanie klubów także spoza Półwyspu Apenińskiego. Włoski portal “Calciomercato” twierdzi, że zawodnik znalazł się na celowniku Tottenhamu.
Antonio Conte jest zachwycony tempem rozwoju Zalewskiego
Już w poprzednim sezonie Nicola Zalewski wypłynął na szerokie futbolowe wody. Z kolei w bieżących rozgrywkach 20-latek zaliczył już osiem występów w barwach AS Romy. Sześć z nich miało miejsce na boiskach Serie A, natomiast dwa w fazie grupowe Ligi Europy. Zaufanie, jakim Polaka obdarzył Jose Mourinho, procentuje, gdyż Zalewski zbiera za swoje występy naprawdę dobre recenzje.
Talent reprezentanta Polski dostrzegają również trenerzy na Wyspach Brytyjskich. Szczególne zainteresowanie Zalewskim wykazywać ma Antonio Conte. Włoski portal “Calciomercato” twierdzi, że szkoleniowiec jest fanem talentu młodego zawodnika Giallorossich i bardzo chętnie widziałby go w ekipie Tottenhamu.
AS Roma nie chce jednak sprzedawać swojego piłkarza i zamierza zrobić wszystko, aby zatrzymać go w Wiecznym Mieście na dłużej. Nicolo Schira poinformował, że reprezentant Polski jest bliski podpisania nowej umowy z włoskim klubem. Na jej mocy ma pozostać zawodnikiem Giallorossich aż do czerwca 2027 roku.
Aktualny kontrakt Zalewskiego ważny jest do czerwca 2025 roku. Jak na warunki finansowe AS Romy Polak nie zarabia jednak wielkich pieniędzy. Za sezon gry 20-latek dostaje pół miliona euro. Nowa umowa, jeśli zostanie podpisana, zapewni mu trzykrotną podwyżkę.
Tottenham e PSG forti su #Zalewski, Tiago Pinto studia come trattenerlo a Trigoria
▶️https://t.co/b40P5AVi8i#ASRoma #RomanewsEU pic.twitter.com/ClCKgNOYoE
— Romanews EU (@romanewseu) October 8, 2022
Kluby z Premier League są jednak z całą pewnością są w stanie zaoferować więcej pieniędzy swoim piłkarzom. Wszystko zależeć więc będzie od samego zawodnika, a także siły przekonywania Antonio Conte lub Jose Mourinho. Ponadto poczynania Zalewskiego ma obserwować także PSG oraz Chelsea.
Dramat Paulo Dybali. Argentyna na mundialu bez swojej gwiazdy?
