Nieciekawa sytuacja Korony Kielce. Klub potrzebuje aż 4,5 miliona złotych!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:25
4 lis 2016, 22:17
W piątek w siedzibie klubu Korona Kielce przy ulicy Ściegiennego 8, odbyło się spotkanie, w którym kieleccy radni, prezydent Kielc Wojciech Lubawski i przedstawiciele spółki Ekstraklasa, rozmawiali na temat przyszłości Korony Kielce, jej finansów i znalezieniu nowego inwestora. Z informacji po spotkaniu, wynika że klub potrzebuje od miasta aż 4,5 ml złotych.

 

Prezydent Kielc Wojciech Lubawski, 20 października zerwał umowę wstępną z inwestorem z Senegalu, ze względu na brak terminowej wpłaty miliona złotych, był to warunek wejścia w życie wynegocjowanej w lipcu umowy zakupu 75 procent akcji klubu. Budżet Korony na sezon 2016/2017 zakładał również wpływy od miasta w kwocie 2 milionów złotych na promocję, te pieniądze miały być jednak przekazane klubowi dopiero po znalezieniu inwestora. Sytuacja się skomplikowała i ze względu na to że umowa z Senegalczykami niedoszła do skutku, to miasto nie może przekazać wspomnianej wcześniej kwoty do kasy klubu, który traci już płynność finansową i szybko potrzebuje gotówki, bądź inwestora. Nieciekawą sytuacją w Koronie zainteresowała się spółka Ekstraklasa i zorganizowała dzisiejsze spotkanie aby pomóc w rozwiązaniu nieciekawej sytuacji.

 

Sam prezes Ekstraklasy, Dariusz Marzec przyznał, że spotkanie było bardzo owocne, a Ekstraklasa stoi na stanowisku, by zarząd Korony dostał szansę na wykonanie całego planu naprawczego, który ma trwać trzy lata, a więc do połowy 2018 roku.

 

Zadłużenie Korony realnie spada i zarząd powinien dostać szansę na całkowite zrealizowanie planu naprawczego, bo widzimy, że przynosi on dobre skutki. Dlatego klub nie powinien teraz dokonywać zmiany właścicielskiej, przynajmniej do końca tego sezonu. Jeśli natomiast decyzję będą inne, to deklarujemy pomoc w znalezieniu wiarygodnego inwestora – mówił Marzec po spotkaniu.

 

Niestety są to plany na przyszłość, a przecież Korona potrzebuje pieniędzy już teraz, w związku z tym prezes Paprocki poprosił radnych o kolejne pieniądze dla klubu. Jak wynika z informacji Korona musiałaby dostać od miasta aż 4,5 mln złotych z czego 1,5 mln jest potrzebne już teraz i 3 mln do końca sezonu piłkarskiego i tu zaczynają się kontrowersje.

 

Spotkanie z władzami Ekstraklasy jest na pewno pozytywne. Prezes Korony mówił, że chce obniżyć stratę do 3 mln złotych rocznie i to jest optymistyczne, ale też przekazał, że Korona potrzebuje 1,5 mln złotych teraz, a kolejne 3 miliony do końca sezonu. To budzi kontrowersje, po przecież przez te osiem lat miasto wpompowało już w klub 70 milionów złotych. Jestem sceptyczny, jeśli chodzi o finansowanie sportowej spółki z publicznych pieniędzy – przyznał Marcin Chłodnicki, radny z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

 

Sam prezydent Kielc, Wojciech Lubawski, również jest negatywnie nastawiony do słów prezesa Ekstraklasy i wyraźnie nie zgadza się z jego zdaniem, w związku z tym zamierza sprzedać Koronę jak najszybciej, a w przypadku kolejnego niepowodzenia nie zamierza występować do rady miasta o kolejne pieniądze dla klubu.

 

Prezes Ekstraklasy mówi, że to zły moment na sprzedawanie Korony, ale ja prowadzę rozmowy z inwestorem. Kiedy to się rozstrzygnie? Myślę, że to kwestia dwóch, trzech tygodni. Jeśli nie sprzedam Korony, to nie wystąpię do rady miasta o pieniądze dla klubu – powiedział po wyjściu z sali Lubawski.

 

Prezes Korony Marek Paprocki twierdzi że nawet jeśli Korona nie dostanie wsparcia od miasta, to dotrwa do końca rundy jesiennej. Pytanie tylko co dalej?

 

– Od lipca trwa sezon i nie otrzymaliśmy wsparcia od właściciela. Jeśli go nie będzie, to dokończymy rundę jesienną, ale potrzebujemy tej pomocy, by klub mógł dalej funkcjonować. W kolejnym sezonie środki, które będą nam potrzebne, będą mniejsze – podsumował prezes Paprocki.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA