Niemoc Korony trwa

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:56
2 lut 2016, 17:48

Korona Kielce rozegrała dziś, aż dwa mecze sparingowe w ramach przygotowań do rundy wiosennej ekstraklasy. Rywalami podopiecznych Marcina Brosza były zespoły Astry Giurgiu oraz FK Cukarićki.

Pierwsi z nich to liderzy rumuńskiej ekstraklasy a drudzy to wiceliderzy rozgrywek w serbii. O godzinie 11:00 na boisku w Ayia Napie doszło do spotkania z Astrą. Zgodnie z przewidywaniami to nie Korona nadawała ton wydarzeń. Mimo tego Dariuszowi Treli udawało się zachować “czyste konto”. Kielczanie próbowali się “odgryzać”, ale niewiele z tego wynikało. W pierwszej połowie na uwagę zasłużyły tylko akcja Cebuli i strzał Przybyły.

W drugiej połowie dominowała przede wszystkim walka w środku pola. Ciekawych, płynnych akcji było niewiele. Podobnie jak w pierwszej części Korona miała swoje szansę. Tym razem był to strzał Grzelaka z 60 minuty (zatrzymał się na słupku) oraz uderzenie Markovicia z końcówki spotkania. W tym drugim przypadku na posterunku był bramkarz rywali. Po niezbyt ciekawym mecz spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Był to 3. mecz z rzędu, w którym kielczanie nie potrafili pokonać bramkarza rywali. Jak się później okazało  “passa” ta została wydłużona…

Korona Kielce – Astra Giurgiu 0:0

Korony Kielce: Dariusz Trela – Marcin Cebula (80′ Michał Przybyła), Bartosz Kwiecień, Elhadji Pape Diaw, Rafał Grzelak – Vanja Marković, Michał Mokrzycki (57′ Maciej Załęcki), Aleksandrs Fertovs, Łukasz Sierpina – Przemysław Trytko, Michał Przybyła (46′ Jakub Kotarzewski).

 

O godzinie 15:30 na boisku w Limassol rywalem był zespół FK Cukarićki. Spotkanie to zakończyło się porażką Korony 0:1.

Jeżeli chodzi o przebieg meczu to pierwsza połowa była łudząco podobna do drugiej połowy mecz z Astrą. Na boisku oglądaliśmy mnóstwo walki w środku pola. Jeżeli chodzi o ataki podopiecznych Marcina Brosza to najbliżej szczęścia był Cabrera.

W drugiej połowie to kielczanie byli stroną lepszą. Mieli swoje okazje, ale nie potrafili ich wykorzystać. Aktywny był w szczególności Tomasz Zając, który pojawił się na boisku w 49. minucie. Tymczasem rywale nie potrzebowali wielu okazji. W 83. minucie Korona straciła bramkę po uderzeniu Igora Maticia z rzutu wolnego. Porażka mogło być nawet wyższa, ale Małkowski zrobił w koncówce meczu to co do niego należy, broniąc uderzenie zawodnika Cukarićki.

Korona Kielce – FK Cukaricki 0:1 (0:0)

0:1 – Igor Matić 83′

Korony Kielce: Zbigniew Małkowski – Vladislavs Gabovs, Dimitrij Wierchowcow, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak – Bartłomiej Pawłowski, Nabil Aankour, Charlie Trafford, Vlastmir Jovanović, Siergiej Pilipczuk (49′ Tomasz Zając) – Airam Lopez Cabrera.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA