Jest jedna nacja, bez której nie mógłby się w ostatnich latach odbyć żaden finał Ligi Mistrzów. Mowa tu o Chorwatach, którzy jak żaden inny naród pokochali rozgrywki Champions League. Przynajmniej jeden piłkarz z tego kraju podnosił uszate trofeum do góry przez ostatnią dekadę. Ostatni pechowy finał z Chorwatem na boisku miał miejsce jeszcze w Monachium w 2012 roku.
Marcelo Brozović ma być dla Interu talizmanem szczęścia
Stadion Olimpijski im. Atatürka w Stambule w sobotę ugości finał Ligi Mistrzów sezonu 2022/23. Na boisku rywalizować o uszate trofeum będą Manchester City oraz Inter Mediolan. Większość komentatorów i specjalistów w roli faworytów stawia piłkarzy z Wysp Brytyjskich, którzy pod wodzą Pepa Guardioli rozgrywają fantastyczny sezon i mają szansę na zdobycie potrójnej korony.
Skazywany na pożarcie Inter spróbuje jednak postawić się Obywatelom. Sympatycy włoskiego klubu swoich nadziei upatrują m.in. w fakcie, że w składzie Nerazzurrich gra Chorwat Marcelo Brozović. Defensywny pomocnik ma być dla mediolańskiego klubu talizmanem szczęścia. W ciągu ostatniej dekady finały Ligi Mistrzów wygrywała bowiem zawsze ta drużyna, w której występował piłkarz pochodzący z kraju położonego nad Morzem Adriatyckim.
Ostatni pechowy finał z Chorwatem na boisku miał miejsce jeszcze w 2012 roku w Monachium. Wówczas Bayern przegrał z Chelsea po konkursie rzutów karnych. Na dogrywkę zameldował się Ivica Olić, który zmarnował jedną z „jedenastek”. Mecz z ławki oglądał natomiast Danijel Pranjić.
Król Luka Modrić. Pięć triumfów w ciągu dziesięciu lat
Potem rozpoczęła się passa, która trwa już 10 lat. W sezonie 2012/13 złoty medal zdobył Mario Mandžukic, który reprezentował barwy Bayernu. Monachijski klub w finale pokonał Borussię Dortmund. Rok później pierwszy raz z wygranej w Lidze Mistrzów mógł cieszyć się Luka Modrić. Tym razem w barwach Realu Madryt. Kampania 2014/15 to triumf FC Barcelony, którą reprezentował wówczas Ivan Rakitić. Pomocnik otworzył wynik meczu w spotkaniu z Juventusem, a Duma Katalonii wygrała 3:1.
Z kolei w latach 2016-2018 trzy razy z rzędu uszate trofeum do góry podnosił wspominany wcześniej Modrić. Potem pałeczkę przejął Dejan Lovren. Tu trzeba jednak podkreślić, że w samym finale nie odgrywał on ważnej roli w zespole prowadzonym przez Jürgena Kloppa. Faktem jest jednak, że The Reds zgarnęli trofeum wygrywając z Tottenhamem
W sezonie 2019/2020 złoty medal Ligi Mistrzów odebrał Ivan Perišić. Bayern Monachium pokonał wówczas PSG 1:0, a zawodnik zameldował się na murawie jako zmiennik. Przedostatnim Chorwatem, który wygrał najbardziej prestiżowe europejskie trofeum był w Mateo Kovačić (kampania 2020/21). Wówczas jego Chelsea pokonała Manchester City. Z kolei przed rokiem ponownie po złoto z Realem Madryt sięgnął Luka Modrić.
Zakłady bukmacherskie na finał Ligi Mistrzów. Manchester City – Inter Mediolan (10.06)