Kolejne niesamowite spotkanie oglądaliśmy w wykonaniu piłkarzy Zagłębia Sosnowiec. Tym razem jednak gospodarze nie sprawili kibicom wiele radości, przegrywając na własnym stadionie z Olimpią Grudziądz 3:5.
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla gospodarzy. Olimpia rozpoczęła strzelaninę już w 2. minucie, kiedy to Jakuba Szumskiego pokonał Marcin Kaczmarek. Po kolejnych 10 minutach mieliśmy już 0:2, a na listę strzelców wpisał się Karol Angielski. Nie minęło pięć minut, a kibiców i piłkarzy Zagłębia w konsternację wprowadził Kamil Kurowski podwyższając na 0:3! Piłkarze debiutującego na ławce trenerskiej Jarosława Araszkiewicza zdążyli się otrząsnąć i w 21. minucie zmniejszyli rozmiary porażki za sprawą Martina Pribuli.
W drugą połowę zarówno kibice gospodarzy jak i sami piłkarze wchodzili z myślą odrobienia strat. Plan jedna padł szybko bo już 7 minut po wznowieniu gry po raz drugi w tym meczu Marcin Kaczmarek pokonał Szumskiego i rozwiał nadzieje gospodarzy na chociażby remis. W 66. minucie cień nadzieli dał jednak Pribula strzelając drugiego gola. 13 minut później zrobiło się jeszcze bardziej ciekawie. Sebastian Dudek pokonał Jakuba Wrąbela i doprowadził do stanu 3:4. Gospodarze naciskali, ale skrzydła w 82. minucie podciął im Tomasz Nowak, który obejrzał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji musiał opuścić boisko. Na domiar złego w ostatniej minucie Kurowski trafił do siatki Zagłębia i ustalił wynik spotkania na 3:5.
W tabeli I ligi Zagłębie Sosnowiec utrzymało prowadzenie, ale jego przewaga nad drugą Chojniczanką Chojnice zmalała do dwóch punktów. Olimpia Grudziądz dzięki trzem punktom wydostała się ze strefy spadkowej i jest aktualnie 13.

