Wisła Płock niespodziewanie pokonała na wyjeździe Jagiellonię Białystok 2:1 (0:0) odbierając jej szanse na samodzielne liderowanie w Lotto Ekstraklasie na koniec roku.
Pierwsza połowa nie porwała kibiców zgromadzonych na stadionie w Białymstoku. Brakowało groźnych sytuacji bramkowych i porywających akcji. Co prawda gospodarze próbowali przejąć inicjatywę, atakować głównie skrzydłami, ale najlepsza z akcji z 21. minuty nie przyniosła zmiany wyniku. Cernych wbiegł w pole karne rywali, minął Stępińskiego, a jego uderzenie z ostrego kąta minęło bramkę.
W przerwie obaj trenerzy pobudzili swoich podopiecznych, bo gra w drugiej połowie wyglądała o niebo lepiej. W 49. minucie nieoczekiwanie to goście wyszli na prowadzenie. Znajdujący się w polu karnym Wlazło doszedł do piłki, która po strzale z woleja odbiła się od murawy i zmyliła Kelemena. Płocczanie cieszyli się z prowadzenia jedynie 10 minut. Cernych przejął bezpańską piłkę w szesnastce gości i efektownym uderzeniem z powietrza pokonał Kiełpina. Mimo szybkiego tempa forsowanego z obu stron pod koniec spotkania brakowało klarownych sytuacji, a remis utrzymał się aż do 90. minuty spotkania, kiedy to fantastycznym strzałem popisał się Kamil Sylwestrzak. Podkręcone uderzenie z narożnika pola karnego było niemożliwe do obrony przez Kelemena.
Taki wynik odebrał Jagiellonii szansę na samodzielne liderowanie w Lotto Ekstraklasie na koniec 2016 roku. Jednak Lechia Gdańsk również przegrała swoje spotkanie, więc obie drużyny dzielić będą fotel lidera w najbliższych miesiącach. Wisła w tej chwili jest dziesiąta ale wyprzedzić mogą ją jeszcze Piast oraz Arka lub Śląsk.
Jagiellonia Białystok – Wisła Płock 1:2 (0:0)
59′ Cernych – 49′ Wlazło, 90′ Sylwestrzak
Jagiellonia: Kelemen – Grzyb, Guti, Runje, Tomasik, Chomczenowski (57′ Szymański) – Cernych, Świderski (72′ Mystkowski)
Wisła: Kiełpin – Stępiński, Byrtek, Sielewski, Sylwestrzak – Szymiński – Merebashvili (78′ Stefańczuk, Wlazło, Krivets (63′ Iliev), Reca – Kante