We wtorek oczy całej piłkarskiej Polski skierowane będą w stronę Legnicy, gdzie po ponad dwóch miesiącach przerwy związanej z koronawirusem znów zostanie rozegrany mecz.
W ramach ćwierćfinału Pucharu Polski miejscowa Miedź podejmie Legię Warszawa. Faworytem jest klub z Ekstraklasy, lecz trener pierwszoligowca nie zamierza tanio sprzedać skóry.
– Na pewno z Legią nigdy nie można tylko się bronić, bo to nie ma racji bytu i samemu skazuje się na porażkę. Poza tym broniąc się więcej się biega a to nie jest bez znaczenia. To jeden mecz, a więc musi paść rozstrzygnięcie. Będziemy chcieli zagrać zrównoważoną piłkę, z pragmatyzmem i pomysłem – zapowiada trener Dominik Nowak.
Szkoleniowiec Miedzi zauważa, że piłkarze tęsknili za powrotem na boisko. – Myślę, że każdemu „paliło” się do gry już wcześniej. Nie mówię tylko o Miedzi, ale o wszystkich, którzy pracują wokół piłki, przy futbolu. Brakowało nam gry. Tym bardziej, że liga i Puchar Polski zostały znienacka przerwane. Każdemu doskwierał brak kontaktu z piłką, emocjami, treningami, bycia ze sobą na boisku, jak i poza nim – zauważył Nowak.
Dominik Nowak zapowiada, że jego drużyna jest dobrze przygotowana do najbliższej potyczki. – Robiliśmy badania pod względem motoryki, realizowaliśmy nasz plan treningowy, ale zawsze pozostaje pewna niewiadoma, bo nie było jak się sprawdzić na tle rywala. Jesteśmy jednak dobrej myśli i myślę, że zespół będzie dobrze przygotowany pod względem taktycznym jak i motorycznym – ocenił.
Źródło: Polsat Sport, Onet, pilkarski swiat