Wciąż nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Bartosza Salamona, który od pół roku jest zawieszony przez UEFA za stosowanie dopingu. Obecnie 32-latek trenuje indywidualnie we Włoszech i w najbliższych tygodniach ma zostać podjęta decyzja na temat jego dalszych losów.
Bartosz Salamon ponownie złożył wyjaśnienia w siedzibie UEFA
13 kwietnia tego roku był szczególnym dniem dla kibiców Lecha Poznań, ponieważ ich drużyna rozgrywała wówczas mecz w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy z Fiorentiną. Na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem gruchnęła wiadomość o zawieszeniu Bartosza Salamona na skutek wykrycia jego organizmie zakazanej substancji.
Od tamtego czasu 32-latek pozostaje zawieszony i nie było jasne, jak wygląda jego sytuacja. Teraz, jak informuje WP, Salamon trenuje indywiduaknie we Włoszech. W środę natomiast już po raz drugi miał złożyć wyjaśnienia w siedzibie UEFA w Nyonie. Ostateczna decyzja na temat jego przyszłości ma zostać podjęta w ciągu 3-4 tygodni.
Potencjalna wysokość kary dla Salamona
Jeśli chodzi o potencjalne kary dla Salamona, możliwych jest kilka scenariuszy. Niewykluczone jest nawet zawieszenie zawodnika Lecha na maksymalny okres czterech lat, co najpewniej oznaczałoby koniec kariery 32-latka. Zarówno Salamon, jak i klub z Poznania mają jednak nadzieję na mniej drastyczną karę.
Podczas rutynowej kontroli antydopingowej po rewanżowym starciu ze szwedzkim Djurgarden w organizmie 32-latka wykryto chlortalidon. To specyfik, który stosuje się m.in. w leczeniu nadciśnienia i znajduje się na liście zakazanych środków w zawodowym sporcie.
Niespodzianka w Lidze Mistrzyń. Drużyna Ewy Pajor odpadła w eliminacjach
