Jak widać, dobra passa na boisku czasem idzie w parze z nadmierną pewnością siebie. Jak podaje “Przegląd Sportowy”, bramkostrzelny ostatnio Kamil Grosicki poczuł się na chwilę, jak na rajdzie WRC i… pędził 170 km/h. Co się stało dalej? Można się domyśleć. Polak stracił prawo jazdy, co na pewno nie ułatwi mu życia na kolejne miesiące.
Co ciekawe, sprawa nie jest świeża. Dopiero wczoraj media podały, że reprezentant Polski pędził po francuskiej autostradzie A11 swoim Porsche-Cayenne, za co został srogo ukarany. Aby było ciekawiej, Grosicki nie miał przy sobie prawa jazdy, bo to już wcześniej zostało zawieszone. Konsekwencje? Zawodnik Rennes czeka na rozprawę sądową.
Wiemy, że piłkarze lubią duże prędkości. Do najszybszych zawodników na szosie należeli Milan Baros czy James Rodriguez. Swoje auta rozbili już chociażby Karim Benzema czy jeden z obecnie najbardziej ekscentrycznych piłkarzy – Mario Balotelli.
Aby nie było tak całkiem niesportowo, należy przypomnieć, że w tym sezonie Ligue 1 Grosicki zdobył już 6 goli w 19 meczach. Jest jednym z najskuteczniejszych piłkarzy swojego zespołu, mimo że najczęściej wchodzi na boisko z ławki rezerwowych.