Oficjalna diagnoza Drągowskiego. Nie jest dobrze

Aktualizacja: 17 lis 2022, 02:17
16 lis 2022, 16:25

Występujący w barwach Spezii Bartłomiej Drągowski poznał oficjalną diagnozę po fatalnej kontuzji, której doznał w meczu z Hellasem. Polski bramkarz nie złamał nogi, ale uszkodził więzadła, przez co będzie pauzował nawet ponad dwa miesiące.

Bartłomiej Drągowski bez wątpienia jest najbardziej pechowym polskim piłkarzem ostatnich dni. 25-latek został powołany na zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa świata, ale ostatecznie nie pojedzie na turniej. Wszystko za sprawą fatalnej kontuzji, której doznał w ostatniej ligowej kolejce.

Fatalna kontuzja Drągowskiego

W 15. serii gier włoskiej Serie A drużyna polskiego bramkarza, Spezia grała na wyjeździe z Hellasem Werona. Zwycięstwo 2:1 nie cieszyło jednak Drągowskiego, który nie wytrzymał na murawie nawet do końca pierwszej połowy.

W okolicach 40 minuty polski bramkarz wybiegł do piłki, do której zmierzał Kevin Lasagna. Doszło do pechowego starcia, wskutek którego kostka Drągowskiego wygięła się w nienaturalny sposób. Od razu było wiadomo, że jest to bardzo poważna kontuzja, a Polak został zniesiony z boiska na noszach.

Drągowski poznał oficjalną diagnozę

Pierwsze diagnozy sugerowały, że Drągowski mógł doznać złamania nogi, ale później ustalono, że doszło jedynie do skręcenia. Teraz jednak Spezia wydała komunikat, w którym przedstawiła oficjalną diagnozę.

“Wnikliwe badania diagnostyczne wykazały poważne uszkodzenie więzadła okołostawowego i więzadła łydkowego, a także częściowe uszkodzenie więzadła deltoidalnego” – czytamy w komunikacie włoskiego klubu.

Niebawem Bartłomiej Drągowski rozpocznie rehabilitację. Na ten moment trudno określić, jak długa czeka go przerwa. Włoskie media sugerują, że może ona potrwać około dwóch miesięcy. Miejsce 25-latka w kadrze na mundial w Katarze zajął z kolei Kamil Grabara.

Polska wygrała z Chile w Warszawie! Krzysztof Piątek bohaterem! [WIDEO]

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA