Robert Lewandowski przedłużył umowę z Bayernem Monachium. Kontrakt obowiązuje do 2023 roku, a kapitan reprezentacji Polski może liczyć na sporą podwyżkę. “Lewy” ma więc okazję śrubować kolejne rekordy w Bundeslidze.
Saga z transferem Roberta Lewandowskiego zakończyła się tak naprawdę już dawno temu i tylko nieliczni wierzyli jeszcze, że Polak przeniesie się do Madrytu lub Paryża. Dla polskiego napastnika klub z Bawarii zrobił wyjątek. Do tej pory żaden z piłkarzy po 30 roku życia nie otrzymał oferty przedłużenia umowy o dłużej niż rok. Lewandowski jest pierwszym zawodnikiem, dla którego włodarze klubu uczynili wyjątek. To tylko dowodzi, jak Bayern ceni Lewandowskiego, który pnie się w hierarchii klubowej i obecnie stawia się go na równi z Manuelem Neuerem. Niewykluczone, że Robert Lewandowski zostanie w niedalekiej przyszłości pierwszym kapitanem Bayernu (obecnie jest trzecim).
Do Monachium Lewandowski trafił w lipcu 2014 roku po wygaśnięciu umowy z Borussią Dortmund. Jest to chyba najlepszy interes w historii klubu- zawodnik, który strzelił dla Bayernu niemal 200 bramek na wszystkich frontach, nie kosztował złamanego centa! Pierwszy kontrakt obowiązywał do 2019 roku, ale po dwóch sezonach “Lewy” podpisał kolejną umowę, która wiązała go z Bayernem do 2021 roku. Na jej mocy polski napastnik zarabiał 16 milionów euro rocznie. Przedłużając swój pobyt w Monachium, Lewandowski może liczyć na sporą podwyżkę. Sane przychodząc do Bayernu miał inkasować 18 milionów euro rocznie, więc wydaje się, że Polak może otrzymać przynajmniej tyle.
#FCBayern verlängert mit @lewy_official bis 2023.
ℹ https://t.co/nVjccsGTQp pic.twitter.com/zYomfB4GCH
— FC Bayern München (@FCBayern) August 29, 2019
Kolejne pięć lat w drużynie z Allianz Arena oznacza dla Lewandowskiego śrubowanie kolejnych rekordów. Jest już obecnie najlepszym zagranicznym strzelcem wszechczasów. W Bundeslidze ma obecnie 207 goli i zajmuje piąte miejsce w rankingu strzelców wszechczasów. Do czwartego Manfreda Burgsmuellera brakuje mu już tylko sześć bramek, a do podium tylko 13. Wszystko wskazuje na to, że już w tym sezonie “Lewy” wskoczy na trzecie miejsce, wyprzedzając Juppa Heynckesa, byłego trenera Bayernu. Doścignięcie Klausa Fischera (268 goli) wydaje się więc już tylko kwestią czasu, ale czy rekord Gerda Mullera jest zagrożony? Lewandowski musiałby strzelać ponad 30 bramek na sezon w ciągu najbliższych pięciu lat, co jest bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Wszak kapitan reprezentacji Polski w ostatnich dwóch meczach strzelił aż pięć bramek.
Jeśli chodzi o ranking najlepszych strzelców Bayernu, to Lewandowski jest obecnie trzeci (197 bramek). Na drugim miejscu jest Karl-Heinz Rummenigge, który ma na koncie 217 bramek, więc niemal na pewno Robert wskoczy na drugie miejsce w tym lub przyszłym sezonie. Na pierwszym miejscu jest jednak znów Gerd Muller, który z dorobkiem 565 goli w 508 występach ma imponującą średnią 0,90 gola na mecz!
