Nowym szkoleniowcem II-ligowego Widzewa Łódź został dziś Marcin Kaczmarek. Zastąpił tym samym na stanowisku Zbigniewa Smółkę, który w dość niecodziennych okolicznościach pożegnał się z klubem.
Były trener Arki Gdynia, funkcję szkoleniowca w Łodzi pełnił zaledwie przez 31 dni. Po zmianie na stanowisku prezesa (nowym została Martyna Pajączek), z klubem pożegnał się również dyrektor sportowy, Łukasz Masłowski. Dziś w godzinach porannych klub oficjalnie przedstawił nowego trenera, którym został Marcin Kaczmarek.
– Takiego człowieka potrzebowaliśmy. O trenerze Kaczmarku świadczą przede wszystkim wyniki, czyli kolejne awanse, ale też etyka pracy. To bardzo inteligentny człowiek, który potrafi odnaleźć się w każdych okolicznościach. Cieszę się, że udało się nam namówić go do współpracy i, że mogliśmy właśnie jemu powierzyć drużynę. Mamy za sobą już kilka rozmów. Teraz najważniejsze jest stworzenie konkurencyjnej drużyny i przygotowanie jej na start rozgrywek zaplanowany na ostatni weekend lipca – przyznaje w rozmowie z klubowymi mediami prezes klubu, Martyna Pajączek.
Zadowolenia z nowej posady nie kryje też były szkoleniowiec m.in. Bruk-Betu Nieciecza oraz Wisły Płock. – Zdaję sobie sprawę, do jakiego klubu przychodzę. Widzew to historia, tradycja, cztery mistrzostwa Polski i znakomite mecze w europejskich pucharach. Widzew to również wspaniali kibice i nowy stadion z pełnymi trybunami. Ale też, co najważniejsze dla mnie jako trenera, tworzy się tu ciekawy projekt, w którym chętnie wezmę udział. Biorąc pod uwagę zarówno przeszłość, jak i obecną sytuację, Widzew na pewno jest jednym z tych klubów, w których warto podjąć wyzwanie. Jego miejsce jest w ekstraklasie i jestem pewien, że do niej wróci. Myślę, że będę w stanie w tym pomóc – przyznaje nowy szkoleniowiec.
Marcin Kaczmarek związał się z klubem z al. Piłsudskiego roczną umową z opcją przedłużenia. Celem jaki zarząd Widzewa stawia przed nowym trenerem w nadchodzących rozgrywkach jest awans do Fortuna I Ligi.
