Olimpia Grudziądz po zwycięstwie z GKS-em Katowice opuściła ostatnie miejsce w tabeli, Miedź Legnica rozbiła MKS Kluczbork, a Sandecja Nowy Sącz podzieliła się punktami z Zagłębiem Sosnowiec po meczu pełnym bramek. Zapraszamy na małe podsumowanie meczów I ligi.
Sandecja Nowy Sącz – Zagłębie Sosnowiec (1-1) 0:1 – Dawid Ryndak 7′ 1:1 – Arkadiusz Aleksander 20′ 2:1 – Arkadiusz Aleksander 53′ (k.) 3:1 – Mateusz Bartków 65′ 3:2 – Jakub Arak 68′ 3:3 – Jakub Arak 79′
Sandecja Nowy Sącz – Zagłębie Sosnowiec to mecz dwóch drużyn ze środka tabeli. Lepiej spotkanie rozpoczęli goście, którzy w 7. minucie po golu Dawida Ryndaka objęli prowadzenie. W 20. minucie mieliśmy remis, a wyrównał Arkadiusz Aleksander. Osiem minut po przerwie karnego dla gospodarzy wykorzystał ponownie Aleksander. Faulował bramkarz sosnowiczan – Wojciech Fabisiak. Prowadzenie podwyższył Bartków, ale trzy minuty później odpowiedziało Zagłębie, a konkretnie Jakub Arak. Ten sam zawodnik doprowadził do wyrównania strzałem głową 11. minut przed końcem spotkania. Ostatecznie emocjonujący mecz zakończył się podziałem punktów.
Miedź Legnica – MKS Kluczbork 4-1 (2-0) 1:0 Grzegorz Bartczak 3′ 2:0 Marcos Garcia Barreno 37′ 2:1 Maciej Kowalczyk 78′ 3:1 Łukasz Garguła 81′ 4:1 Tadas Labukas 87′
Już trzy minuty po gwizdku sędziego Miedź objęła prowadzenie po golu Bartczaka. Wynik podwyższył debiutujący na polskich boiskach Barreno, który w swojej karierze strzelał bramki Realowi czy Barcelonie. Od 74 minuty piłkarze Kluczborka musieli grać w 10, po czerwonej kartce, którą został ukarany Sebastian Deja. Dość nieoczekiwanie chwilę później po kontrze uzyskali oni kontaktową bramkę, której strzelcem był Maciej Kowalczyk. Podrażnieni gospodarze odpowiedzieli w 81. minucie golem Łukasza Garguły. Pod koniec meczu trzecią asystą popisał się Wojciech Łobodziński, a jego podanie na gola zamienił Labuskas. Wynik meczu nie uległ już zmianie i Miedź bezapelacyjnie pokonała zawodników MKS Kluczbork.
Olimpia Grudziądz – GKS Katowice 1-0 (1-0) 1:0 Kamil Kurowski 37′
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Kamil Kurowski. Jego strzał po rykoszecie znalazł drogę do bramki. W drugiej połowie doskonałą sytuację do podwyższenia prowadzenia miał Donald Djousse, ale jego strzał obronił bramkarz katowiczan. Wprowadzony po przerwie Bartosz Iwan mógł doprowadzić do wyrównania w 72. minucie, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. Mimo jeszcze kilku okazji Olimpia Grudziądz zdołała utrzymać wynik i tym samym dzięki zwycięstwu opuścić ostatnie miejsce w tabeli I ligi.