O godzinie 17:00 rozpoczęły się trzy spotkania 15. kolejki 1. ligi.
W pierwszym meczu Olimpia Grudziądz mierzyła się GKS-em Bełchatów. Gospodarze delikatnie mówiąc nie byli w najwyższej formie. Ostatnie pięć meczów to remis i cztery porażki. Podopieczni Rafała Ulatowskiego też nie znajdowali się w życiowej formie. Jednak i tak to oni byli faworytem w meczu z ostatnim zespołem zaplecza Ekstraklasy.
Na bramki długo nie czekaliśmy. Już w 6′ minucie Agwan Papikjan wyprowadził bełchatowian na prowadzenie. Po dobrym dośrodkowaniu na bramkę uderzył Mateusz Szymorek. Jego strzał został zablokowany, do piłki dopadł Ormianin, który bez problemu pokonał Bartosza Fabiniaka. Jednak gospodarzy to nie rozbiło i niecałe dziesięć minut później wyrównali, za sprawą Michala Pitera-Bucko. Słowak najlepiej odnalazł się w zamieszaniu i dał nadzieję kibicom.
Podopieczni Artura Skowronka przez jakiś czas grali pewniej, przeważali. Jednak ich zapędy zostały szybko zatrzymane. W 31′ minucie Vaclaw Cverna delikatnie dotknął piłkę, a ta wpadła do siatki. W drugiej części spotkania bełchatowianie próbowali często kontrataków. Przez kilkadziesiąt minut nie wiele się działo. Aż w 81′ minucie Papikjan mocnym uderzeniem bardzo przybliżył gości do zwycięstwa. Jak się okazało, więcej goli już nie padło i to piłkarze z województwa łódzkiego mogli cieszyć się z wygranej.
Zwycięstwo to dało GKS-owi awans na 8. miejsce(23 pkt). Olimpia z 9 pkt wciąż zamyka tabelę.
Olimpia Grudziądz-GKS Bełchatów 1:3
Piter-Bučko 15′-Witasik 6′, Cverna 31′, Papikjan 81′
W drugim meczu Sandecja podejmowała Wigry Suwałki. Oba zespoły grały mocno w kratkę. Raz zwycięstwo, raz remis, raz porażka-ciężko tak naprawdę było wywnioskować kto w tym meczu był faworytem.
Pierwsza połowa to kilka dobrych momentów na tle mocno przeciętnego dla widza spotkania. Jedyną-jak się okazało później-bramkę w w 53′ minucie zdobył Arkadiusz Aleksander. Piłkarz Sandecji wykorzystał zamieszanie w polu karnym i z bliska skierował piłkę do siatki. Goście próbowali, lecz troszkę nieudolnie. Mimo dwudziestu minut gry w liczebnej przewadze(Witalij Berezowskyj otrzymał drugą zółtą-w konsekwencji-czerwoną kartkę) nie potrafili oni wyrównać.
Wygrana ta przesunęła podopiecznych Roberta Kasperczyka na 12. miejsce. Wigry niezmiennie 15.
Sandecja Nowy Sącz-Wigry Suwałki 1:0
Aleksander 53′
Ostatni mecz-Stomil-MKS Kluczbork również nie zachwycił nas poziomem gry piłkarzy. Jedyną bramkę w meczu strzelił w 44′ minucie z rzutu karnego Rafał Kujawa. Gol ten dał zwycięstwo faworyzowanemu Stomilowi.
Dla MKS-u to pierwsza porażka od 19 września, kiedy to ulegli na wyjeździe Miedzi Legnica. Od tamtej pory rozegrali sześć spotkań, z czego cztery wygrali. Po tym meczu Stomil jest 5. i ma na koncie 25 pkt. MKS z 20 pkt zajmuje 11. pozycję w lidze.
Stomil Olsztyn-MKS Kluczbork 1:0
Kujawa 44′ (k)