Cracovia była bliską porażki w meczu II rundy Pucharu Polski, lecz po dogrywce udało jej się wyeliminować z rozgrywek drużynę gospodarzy – Bytovię Bytów.
To jest Puchar Polski. Chłopaki nie mieli nic do stracenia. Trochę nas zaskoczyli, ale na szczęście wygraliśmy 3:2 i gramy dalej – mówi zawodnik Cracovii, Janusz Gol.
Jako drużyna z Ekstraklasy nie mogliśmy się poddać i cieszy fakt zwycięstwa – dodał zawodnik.
Swój głos zabrał też trener klubu z Krakowa, Michał Probierz. Jak przyznał, zapoznał się ze sposobem gry swoich rywali.
Mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami i to się potwierdziło. Mogę pogratulować trenerowi Bytovii bardzo dobrego przygotowania fizycznego, bo do końca meczu ten zespół biegał, tylko jednego zawodnika złapały skurcze i tempo gry było wysokie. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie, bo Bytovia wygrała 6 meczów, 1 zremisowała i tylko 1 przegrała. Wiedzieliśmy że dobrze grają, wychodzą z kontry i mają bardzo groźne stałe fragmenty gry – komentuje szkoleniowiec.
Probierz odniósł się też do gry swojego zespołu.
Zaczęliśmy fatalnie. W I połowie zostaliśmy w autobusie i w ogóle nie było nas na boisku. Jeśli chodzi o samą analizę, przyjdzie na to czas. Zrobiliśmy 7 zmian, weszli ci zawodnicy co nie grali. W kuluarach słyszę, że wiele osób pyta czemu dany zawodnik nie gra i trzeba dostać na to odpowiedź. Zmiany, których dokonaliśmy były istotne. Oddaliśmy 30 strzałów, z czego wiele celnych. Gratuluję Bytovii bardzo dobrego spotkania – zakończył.