Jest już nemal pewne, że Artur Boruc pożegna się z warszawską Legią. Ostatni mecz w barwach stołecznego klubu 42-latek rozegrał jeszcze w lutym, a Marcin Szymczyk z portalu Legia.net zapewnia, że przed nim jest już tylko spotkanie pożegnalne.
Pechowy mecz z Wartą Poznań
Kariera Artura Boruca pełna była wspaniałych chwil, jak i większych lub mniejszych wpadek. Urodzony w Siedlcach bramkarz miał okazję uczestniczyć na Mistrzostwach Świata 2006 oraz Mistrzostwach Europy 2008 czy 2016. Ponadto poznał smak zwycięstwa w lidze polskiej i szkockiej, a także wie, jak to jest wygrać angielską Championship. Niestety, wydaje się, że teraz piłkarz jest już u samego kresu swojej futbolowej drogi.
W 2020 roku Boruc wrócił bowiem do Legii, ale ostatni raz w drużynie zagrał 13 lutego. W meczu z Wartą Poznań 42-latek zachował się fatalnie i nie dość, że wyleciał z boiska, to schodząc do szatni popchnąl operatora kamery. Od tego czasu bramkarz ani razu nie pojawił się, ani składzie warszawskiej drużyny, ani nawet na ławce rezerwowych.
Spotkanie z Cracovią jako oficjalne pożegnanie Boruca
Marcin Szymczyk z portalu Legia.net twierdzi, że w klubie nie zamierzają dać Arturowi Borucowi kolejnej szansy. Po zakończeniu kontraktu, który obowiązuje tylko do 30 czerwca bieżącego roku, zawodnik pożegna się z Wojskowymi. Przed 42-latkiem jest już tylko jeden mecz. Zawodnik zagrać ma z Cracovią i będzie to jego oficjalne pożegnanie.
Mecz Legia Warszawa — Cracovia zaplanowany jest na ostatnią kolejkę PKO Ekstraklasy. Spotkanie zostanie rozegrane 21 maja na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej.
Legia Warszawa straci swoją wielką gwiazdę. “Odejdę na 99 procent”



