Nic nie wskazuje na to, aby tej reprezentacji mogło jeszcze cokolwiek pomóc. Podopieczni Fernando Santosa zanotowali kolejny kompromitujący występ w eliminacjach Euro 2024 i przegrali na wyjeździe 0:2 z Albanią. Kwestia awansu na turniej coraz bardziej się komplikuje.
Cudowny gol Albanii i 0:1 do przerwy
Po niekoniecznie przekonującym spotkaniu z Wyspami Owczymi, wszyscy liczyli na to, że w starciu z wyżej notowanymi Albańczykami piłkarze polskiej kadry pokażą się z lepszej strony. W pierwszych fragmentach meczu żadna z drużyn nie podejmowała zbyt dużego ryzyka, a spotkanie było mocno wyrównane.
Pierwszy kluczowy moment miał miejsce w 21. minucie. Po dośrodkowaniu Sebastiana Szymańskiego z rzutu wolnego, do siatki trafił Jakub Kiwior, ale arbiter słusznie nie uznał tego gola z powodu pozycji spalonej. Niecały kwadrans później w szeregach biało-czerwonych doszło do pierwszej zmiany – kontuzjowanego Jana Bednarka zastąpił Mateusz Wieteska.
Nie były to jednak najgorsze informacje, jeśli chodzi o pierwszą połowę. W 37. minucie Jasir Asani ściął z prawego skrzydła do środka i popisał się atomowym, przepięknym uderzeniem, z którym nie był w stanie poradzić sobie Wojciech Szczęsny. Do przerwy Albańczycy prowadzili więc 1:0.
Nieprawdopodobny gol Jasira Asaniego. 𝐍𝐢𝐞𝐩𝐫𝐚𝐰𝐝𝐨𝐩𝐨𝐝𝐨𝐛𝐧𝐲❗
𝐏𝐫𝐳𝐞𝐠𝐫𝐲𝐰𝐚𝐦𝐲 𝐝𝐨 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐫𝐰𝐲 𝟎:𝟏… 𝐣𝐚𝐤 𝐭𝐨 𝐫𝐚𝐭𝐨𝐰𝐚𝐜́? 𝐉𝐀𝐊❓
🔴📲 Oglądaj #ALBPOL ▶️ https://t.co/Vr72yvcajF pic.twitter.com/RmZIWJUelh
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 10, 2023
Albańczycy dopełnili dzieła
O ile można było mieć nadzieję, że w drugiej połowie sytuacja ulegnie poprawie, tak po nieco ponad kwadransie nadzieje te zostały zaprzepaszczone. W 62. minucie wprowadzony na boisko dosłowie kilkadziesiąt sekund wcześniej Mirlind Daku poradził sobie w polu karnym z Mateuszem Wieteską i silnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył na 2:0.
Po straconej bramce Fernando Santos nie miał pomysłu na to, jak zareagować na zaistniałą sytuację. Na murawie pojawili się m.in. Karol Świderski, Kamil Grosicki czy Michał Skóraś, ale żaden z nich nie potrafił odmieniś stylu gry biało-czerwonych, a co dopiero mówić o strzeleniu najpierw kontaktowej, a potem wyrównującej bramki.
Do końca meczu zarówno obraz gry, jak i wynik nie uległy już zmianie. Reprezentacja Polski zaliczyła kolejną kompromitację i po pięciu meczach z dorobkiem sześciu punktów zajmuje dopiero 4. miejsce w tabeli grupy E. Biało-czerwonych wyprzedza nawet… Mołdawia.
Albania vs Polska 2:0
1:0 Jasir Asani 37′
2:0 Mirlind Daku 62′
Koniec.
__________
90’ #ALBPOL 2:0 🇦🇱🇵🇱 pic.twitter.com/jE07sXlEmM— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) September 10, 2023
El. EURO 2025. Reprezentacja Polski U21 pewnie pokonała Kosowo
Pomimo całego dramatyzmu sytuacji trzeba zwrócić uwagę jak zacny jest to pretekst dla memiarzy do tworzenia contentu: https://www.youtube.com/watch?v=UBBvwgAue40&ab_channel=Prometheus
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia i smacznej kawusi! 😉
Dramat a nie mecz.Bezcelowe kopanie piłki w kwadracie,w prostokącie i do tylu,zamiast do przodu.Kręceniem piruetów na boisku tez nie zdobywa się bramek.Podobnie bramek nie zdobywa się kryciem z tylu,jednym zawodnikiem w polu karnym przeciwnika,opieszaloscia gry,czy niedokładnymi podaniami.Bramkarz musi sobie uświadomić to,ze tylko tygrys potrafi skoczyć z miejsca 5 metrów.Bramka do strzelania goli jest tylko jedna.,nie ma wiec sensu kopać piłkę nieustannie w kierunku własnej bramki.Tego wszystkiego nasi piłkarze najwyraźniej nie wiedza.