Partner idealny. Piotr Zieliński jest w czołówce Ligi Mistrzów

Aktualizacja: 16 mar 2023, 16:44
7 mar 2023, 13:20

Według danych portalu statystycznego „FBref” Piotr Zieliński plasuje się wśród najlepszych zawodników Ligi Mistrzów, jeśli chodzi o akcje wykreowane kolegom z drużyny. Polak aż 29 razy umożliwił swoimi działaniami oddanie strzału partnerom z SSC Napoli. Nasz reprezentant zachwyca jednak nie tylko w Lidze Mistrzów, ale również na boiskach Serie A. Skoro jednak jest tak dobrze na boisku, to czemu wciąż nie doczekaliśmy się nowego kontraktu Polaka?

Piotr Zieliński tworzy kolegom mnóstwo sytuacji strzeleckich

Portal „FBref” to istna skarbnica wiedzy, jeśli chodzi o statystyki piłkarskie. Teraz analitycy opublikowali zestawienie, w którym policzyli którzy piłkarze wykreowali najwięcej okazji strzeleckich w Lidze Mistrzów swoim kolegom z zespołu. Okazało się, że najlepszy pod tym względem jest Brazylijczyk Neymar. Po jego działaniach partnerzy oddali aż 38 strzałów.

Na drugim miejscu uplasował się inny zawodnik PSG, czyli Leo Messi. Ten wykreował aż 37 okazji strzeleckich. Ta sama lokata przypadła również piłkarzowi Benfiki Lizbona. Identyczny wynik osiągnął bowiem Rafa Silva. Na kolejnych miejscach są Vinicius Junior (Real Madryt) oraz Amine Harit (Oympique Marsylia).

W czołówce znalazł się również Piotr Zieliński. Polak wykreował swoich kolegom z zespołu aż 29 okazji strzeleckich. Tyle samo co Ryiad Mahrez. Polak doskonale wypadł również, jeśli chodzi o statystykę dotycząca akcji, po których padły bramki. Tu piłkarz z Neapolu również uplasował się na siódmym miejscu. Sześciokrotnie Azzurri mogli cieszyć się z gola po akcji, w której udział brał 28-latek.

Pod względem okazji, które zamieniły się na bramki, najlepszy jest natomiast Kylian Mbappe. Jego działania doprowadziły do strzelenia aż 8 goli. Drugi jest kolega Zielińskiego z zespołu, czyli rewelacyjny Khvicha Kvaratskhelia (7 bramek). Warto podkreślić, że całe wyliczenia oparte są nie tylko o podania, ale również faule czy przejęcia piłki, po których padały bramki. Dlatego podane liczby nie odpowiadają liczbie asyst, którą poszczególni zawodnicy mają na swoich kontach.

Nie tylko Liga Mistrzów. Włosi doceniają rolę Zielińskiego

Doskonałe liczby Piotr Zielińskiego robią wrażenie, ale Włosi doceniają u 28-latka również ponadprzeciętną umiejętność zmiany pozycji. Dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego zwracają uwagę, że zazwyczaj reprezentant naszego kraju pełni funkcję „trequartisty”, czyli rozgrywającego. Bez większych problemów potrafi jednak zgrać na pozycji z numerem „10”.

Wówczas reprezentant Polski gra jako ofensywny pomocnik, a pozostali dwaj pomocnicy zabezpieczają środek pola, odciążając biało-czerwonego z zadań defensywnych. Zazwyczaj Zielińskiemu towarzyszą wówczas Stanislav Lobotka i Frank Anguissa. Ponadto Polak doskonale rozumie się na boisku z Chwicza Kwaracchelią. Fani Serie A nie raz zapewne zaobserwowali, jak płynnie zawodnicy wymieniają się pozycjami.

Zdaniem „La Gazetta dello Sport” to właśnie w dużej mierze dzięki Polakowi Gruzin notuje w tym sezonie tak niesamowite liczby. Nasz reprezentant w Napoli łączy bowiem grę między liniami i jest pożyteczny zarówno w ofensywie, jak i w środkowej strefie boiska. Dzięki grze z Zielińskim Kwaracchelia ma sporo przestrzeni i może skupić się na strzelaniu bramek i kreowaniu sytuacji swoim kolegom.

Powracając jeszcze na chwilę do suchych liczb, to tak jak w Lidze Mistrzów, tak w Serie A „Zielu” nie ma się czego wstydzić. Do tej pory zawodnik Napoli rozegrał w lidze 25 spotkań. Podczas nich strzelił trzy gole i zaliczył siedem asyst. Łącznie na boiskach włoskiej ekstraklasy spędził 1597 minut. Do wyobraźni przemawia również fakt, że Polak meldował się na boisku w każdym ligowym meczu w bieżącym sezonie.

Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle z kontraktem?

Dobra gra Piotr Zielińskiego to jedno, ale sprawy kontraktowe to zupełnie inna para kaloszy. Umowa piłkarza z klubem wygasa bowiem w połowie 2024 roku i na razie próżno szukać sygnałów o jej odnowieniu. Wręcz przeciwnie. Wiele wiele wskazuje na to, że Polak może latem zmienić środowisko.

Włoscy dziennikarze Nicolo Schira oraz Fabrizio Romano zgodnie informowali w ostatnich tygodniach, że w sprawie Zielińskiego zapytania spływają przede wszystkim z ligi angielskiej. Napoli na razie nie zdecydowało się jednak na sprzedaż zawodnika, gdyż liczyło, że obu stronom uda się przedłużyć umowę. Rozbieżności finansowe są w tym momencie jednak znaczące znaczące i może to być główna przeszkoda w kwestii nowego kontraktu.

Letnie okienko jest więc ostatnim, w którym drużyna z Serie A może zarobić na odejściu Polaka. Jest to o tyle ważne, że Napoli po prostu nie stać na to, aby pozwolić sobie na utratę Piotra Zielińskiego i Hirvinga Lozano za darmo. Meksykaninowi bowiem również wygasa kontrakt w czerwcu 2024 roku i tak samo, jak w przypadku Polaka, nie ma optymizmu w sprawie jego przedłużenia.

Klub z Neapolu ma doświadczenie w przegapieniu dobrych momentów na sprzedaż graczy. „Corriere dello Sport” niedawno przypomniało, że z klubu odeszli jako wolny gracze m.in. Dries Mertens, Jose Callejon czy Lorenzo Insigne. Klub nie zarobił więc na ich transferach ani grosza. W przypadku Zielińskiego nikt nie wyobraża sobie powtórki z rozrywki. Klub nie widzi również możliwości zgodzić się na wymagania finansowego Polaka. Media twierdzą, że Zieliński chce wciąż zarabiać 4 miliony euro netto za sezon gry.

Z kolei portal „Calcio&Finanza” informuje, że Napoli w roku 2022 poprawiło nie tylko formę na boisku, ale również swoją sytuację finansową. Klub zmniejszył stratę w porównaniu z sezonem 2020-2021 o ponad 8 milionów euro. Drużyna z Neapolu nadal chciałaby jednak ciąć koszty. W tym momencie na pensje piłkarzy wydaje 109,7 mln euro. Z czego ok. 6,5 mln euro brutto trafia rocznie na konto Piotra Zielińskiego.

Napoli – Eintracht: Zakłady Bukmacherskie i Typy (15.03). Lider Serie A potwierdzi kapitalną formę?

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA