Luis Diaz z Liverpoolu może odetchnąć. 26-latek przeżywał w ostatnich dniach koszmar po tym, jak lewicowa partyzantka Armia Wyzwolenia Kolumbii (ELN) porwała jego rodziców. Matkę udało się szybko uratować. Ojciec pozostawał w niewoli przez 13 dni.
Porwanie rodziny Luisa Diaza w ich rodzinnym mieście
La Guajira, kolumbijski departament leżący nad Morzem Karaibskim, to piękne, ale niebezpieczne miejsce. 28 października do małżeństwa Diazów na stacji benzynowej w rodzinnym mieście, Barrancas, podjechali porywacze na motocyklach. Przez następne 13 dni więzili Luisa Manuela Diaza w dżungli, przy granicy z Wenezuelą. To obszar blisko związany z handlem narkotykami i grupami partyzanckimi. Do 2016 roku Kolumbia była pogrążona w 52-letniej wojnie domowej. Sąsiednia Wenezuela to dziś państwo uważane za upadłe. Miliony uchodźców przekraczało granicę najpierw uciekając przed wojną w Kolumbii, a potem przed kryzysem w Wenezueli.
W czwartkowy wieczór wojskowy helikopter przywiózł Diaza seniora do miasta Valledupar, gdzie miał przejść badania lekarskie przed powrotem do rodziny. Według gazety El Tiempo, w okolicy, w której mieszkają rodzice piłkarza, miały wczoraj miejsce wzruszające sceny, podczas których członkowie rodziny świętowali sukces operacji na ulicach.
Kolumbijska Federacja Piłki Nożnej wydała oświadczenie, w którym podziękowała wszystkim osobom odpowiedzialnym za uwolnienie Luisa Manuela Díaza, w tym rządowi, wojsku i policji. Radości nie ukrywał także trener Jurgen Klopp. Informacja nadeszła do obozu The Reds przed meczem Ligi Europy przeciwko Toulouse FC. Ekipa z Tuluzy niespodziewanie pokonała u siebie Liverpool 3:2, ale to Anglicy nadal prowadzą w grupie E z 9 punktami na koncie po czterech meczach.
– EFE: Policía canadiense investiga los tiroteos sin víctimas de dos escuelas judías en Montreal.- AP: Liberan a padre de futbolista Luis Díaz tras su secuestro en Colombia por guerrilleros del ELN. pic.twitter.com/B17GnANrgU
— LUIS MORENO GOMEZ (@beta7050) November 10, 2023
Kraj partyzantów
Choć od kilku lat Kolumbijczycy cieszą się względnym spokojem, grupy partyzanckie i paramilitarne wydają się być na zawsze związane z istnieniem tego kraju. Po zawarciu pokoju między FARC, a siłami rządowymi, ELN stała się największą lewicową partyzantką w kraju. Tymczasem FARC działa dziś legalnie jako Rewolucyjna Alternatywna Siła Ludowa.
Armia Wyzwolenia Narodowego powstała w 1964 roku. To, co wyróżniało ją na tle innych lewicowych ugrupowań, to zaangażowanie w sprawę wielu księży katolickich. Najsłynniejszy z nich, Camillo Torres Restrepo, uważany za jednego z przywódców grupy, po śmierci stał się symbolem oporu i walki z rządem, popularyzując ruch. ELN od początku uważała się za spadkobierców idei Che Guevary i rewolucji kubańskiej.
The father of Liverpool’s Luis Diaz was released by kidnappers after 13 days in captivity 👇 pic.twitter.com/DfDzvDTBX6
— Sky Sports News (@SkySportsNews) November 10, 2023
Porwania nie są jej obce. W 1983 roku partyzanci porwali brata prezydenta Belisario Betancura. Wypuścili go po 15 dniach, po tym jak potępili ich publicznie m.in. Jan Paweł II i Fidel Castro.
Szacuje się, że dziś liczy między 2500-5000 członków i pozostaje aktywna głównie na północy Kolumbii, w miejscu pochodzenia Luisa Diaza. Przez cały czas prowadzi także zbrojną walkę z kolumbijskim rządem. W sierpniu w życie weszło sześciomiesięczne zawieszenie broni, wynegocjowane przez prezydenta, Gustavo Petro. Jego pełnomocnik ds. pokoju, Danilo Rueda, mówił wtedy – Zawieszenie broni zapobiegnie przemocy i przypadkom łamania praw człowieka, takim jak porwania. Ludność cywilna może spać spokojnie.
Jak się okazało, możliwość zarobku bywa ważniejsza, niż dane słowo.
Musiałowski znów zachwycił. Piękny gol młodzieżowca Liverpoolu [WIDEO]