VfB Stuttgart wygrał na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt 4:2 w spotkaniu 20. kolejki niemieckiej Bundesligi. Dla drużyny Przemysława Tytonia to czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu.
Przed spotkaniem ciężko było wytypować faworyta tego spotkania. Obie drużyny znajdowały się w dolnej połówce tabeli i grały w kratkę. Jednak ostatnio to piłkarze ze Stuttgartu byli w lepszej dyspozycji. Potrafili w tym roku wygrać dwa bardzo ważne spotkania z Hamburgerem SV i FC Koeln. Gospodarze dzisiejszego spotkania pokonwali zaś w pierwszej tegorocznej kolejce Wolfsburg.
Już w pierwszej minucie świetną interwencją popisał się Tytoń, który uratował swój zespół od utraty bramki. Później przez jakiś czas nie działo się za wiele na boisku. Do 27. minuty, kiedy to gości na prowadzenie wyprowadził Christian Gentner. W doliczonym czasie gry pierwszej części mieliśmy już 0:2, po bramce Daniela Didaviego. Kto by się spodziewał po kilku pierwszych kolejkach sezonu, że Stuttgart będzie potrafił zdominować jakiegokolwiek rywala na poziomie Bundesligi.
Siedem minut po wznowieniu gry gospodarze po dobitce Alexandra Meiera złapali kontakt. Jednak nie na długo, ponieważ w 65. minucie Georg Niedermeier wyprowadził ponownie drużynę polskiego goalkeepera na dwubramkowe prowadzenie. Dwie minuty później drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartkę, ujrzał strzelec drugiej bramki. Eintracht nie grał jednak długo w przewadze, ponieważ zaledwie osiem minut później Carlos Zambrano za faul w polu karnym również otrzymał drugą żółtą kartkę. Do tego rzut karny dla Stuttgartu, którego pewnie wykonał Filip Kostić. Na otarcie łez dla gospodarzy w 90. minucie trafił Szabolc Huszti.
Przemysław Tytoń rozegrał całe spotkanie.
Dzięki tej wygranej Stuttgart awansował na 11. miejsce w tabeli(24 pkt). Eintracht jest 14. i ma na koncie 21 pkt. Pierwsi w następnej kolejce podejmą Herthę Berlin, zaś drudzy FC Koeln. Oba spotkania odbędą się 13 lutego.
Eintracht Frankfurt-VfB Stuttgart 2:4
Meier 52′, Huszti 90′-Gentner 27′, Didavi 45+1′, Niedermeier 65′, Kostić 75′(k)