W mroźny, wtorkowy wieczór Wisła Płock podejmowała Cracovię. To zapowiadało wyrównane spotkanie.
Omówmy się. To nie był mecz o którym będziemy wspominać przez lata, ale jak na polską Ekstraklasę oglądaliśmy całkiem przyzwoite widowisko. Faktem jest co prawda, że na pierwszą naprawdę groźną okazję przyszło nam czekać do 36. minuty. Wówczas to Damian Szymański w dogodnej pozycji w polu karnym nieznacznie pomylił się mierząc po „dalszym” słupku. Chwil kilka później na boisku miejsce miała dramatyczna sytuacja. Arkadiusz Reca po starciu z defensorem Cracovii został przewieziony nieprzytomny do szpitala.
Po zmianie stron obie drużyny dążyły do otwarcia wyniku. W 57. minucie Deniss Rakels prostopadłym podaniem doskonale „obsłużył” Sergeia Zenjova, lecz ten spudłował. W odwecie Michala Peskovicia strzałem lewą nogą próbował zaskoczyć Giorgi Merebashvili. Wreszcie na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem piłka wpadła do siatki.
Po dośrodkowaniu Rakelsa celną główką popisał się Krzysztof Piątek wyprowadzając „Pasy” na prowadzenie. Prowadzenie, które goście mogli w doliczonym czasie stracić. Kamil Biliński „piłkę meczową” jednak zmarnował, uderzając niecelnie w stuprocentowej sytuacji.
Wisła Płock – Cracovia 0:1 (0:0)
0:1Krzysztof Piątek 75′
Wisła Płock: 30. Thomas Dähne – 20. Cezary Stefańczyk, 26. Igor Łasicki, 14. Adam Dźwigała, 9. Arkadiusz Reca (42, 18. Alan Uryga) – 8. Dominik Furman, 4. Damian Szymański – 77. Konrad Michalak, 23. Semir Štilić (85, 19. Kamil Biliński), 10. Giorgi Merebashvili (77, 7. Nico Varela) – 16. Oskar Zawada
Cracovia: 40. Michal Peškovič – 2. Matic Fink (51, 87. Diego Ferraresso), 39. Michał Helik, 34. Oleksii Dytiatiev, 33. Kamil Pestka – 8. Milan Dimun, 5. Miroslav Čovilo – 10. Sergei Zenjov (76, 7. Antonini Čulina), 19. Javi Hernández, 92. Deniss Rakels – 99. Krzysztof Piątek (90, 77. Sebastian Strózik)