Wcześniejsze doniesienia o tym, że Patryk Małecki może opuścić Pogoń już zimą okazały się nieprawdziwe. Pomocnik “Portowców” do lata na pewno nigdzie się nie ruszy.
Kolejnym klubem w karierze Małeckiego, a zarazem dobrym znajomym miała być Wisła Kraków. Jednak sam zawodnik wyklucza możliwość powrotu do Krakowa już zimą. “Mały” mimo niezbyt udanego sezonu nie zamierza do końca lata odchodzić ze Szczecina.
– Przeczytałem gdzieś, że jestem już dogadany. Słyszałem kiedyś, że Wisła chciałaby mnie z powrotem u siebie, ale ja nigdy z nikim nie rozmawiałem. Chcę dokończyć kontrakt w Szczecinie i zobaczyć co dalej – powiedział sam zawodnik.
Klub na razie nie zaproponował skrzydłowemu Pogoni nowej umowy. Jego wcześniejsza, która trwa do czerwca 2016 roku powoli wygasa i nie wiadomo, czy władze będą walczyć o Małeckiego.
Były piłkarz krakowskiej Wisły jednak nie zapomniał o swoim dawnym klubie, o którym wypowiada się w bardzo ciepłych słowach. Docenia to, że dzięki “Białej Gwieździe” stał się kimś i nie wyklucz powrotu na “stare śmieci”. Jego kariera przy Reymonta rozpoczęła się w 2006 roku. Podczas swojej długiej przygody zostawał kilkakrotnie wypożyczany i odstawiany na bok. Miały miejsce spore zawirowania o których każdy chciałby z pewnością zapomnieć, a zwłaszcza sam zawodnik.
Kibice z całą pewnością byliby zadowoleni z jego powrotu w wiślackie szeregi. Skrzydłowy Pogoni był bardzo blisko z fanami, uczęszczał na trybunę dopingową i zagrzewał piłkarzy do walki razem z zagorzałymi kibicami.