Prezes Cezary Kulesza i jego najbliżsi współpracownicy mieli nadużywać alkoholu podczas zgrupowań kadry i różnych oficjalnych spotkań. Doniesieniom Rafała Steca z “Gazety Wyborczej”, który wskazuje, że był to główny powód wyjazdu z Polski selekcjonera Paulo Sousy, jednoznacznie zaprzeczył dyrektor departamentu komunikacji i mediów PZPN.
Sousa nie mógł wytrzymać atmosfery w polskim związku
Polscy kibice wciąż mają duży żal do Portugalczyka Paulo Sousa, że ten w grudniu 2021 roku porzucił naszą kadrę narodową. polskich kibiców. Wówczas selekcjoner objął brazylijskie Flamengo. Wydawało się, że głównym powodem rozstania z Polską była właśnie intratna oferta z Brazylii. Przypomnijmy, że były selekcjoner zostawił naszą ekipę tuż po eliminacjach, a na kilka miesięcy przed barażami o awans na MŚ 2023 w Katarze.
Dziennikarz Rafał Stec uważa, że Portugalczyk do decyzji, aby opuścić reprezentację Polski, został w pewien sposób przymuszony. Głównym problemem miało być nadużywanie alkoholu na szczytach PZPN. Stec przywołał kilka sytuacji z prezesem Cezarym Kuleszą w roli głównej. Powołał się przy tym na trzech anonimowych informatorów, którzy są lub w przeszłości byli związani z polskim związkiem.
– A co, jeśli trener Paulo Sousa uciekł z Polski m.in. dlatego, że nie mógł znieść alkoholowego smrodu podczas zgrupowań reprezentacji? Taką hipotezę stawia jeden z moich trzech świetnie zorientowanych w realiach polskiego futbolu rozmówców, którzy chcą pozostać anonimowi – napisał dziennikarz “Gazety Wyborczej”.
– Portugalczyk nieprzypadkowo odszedł po listopadowym zgrupowaniu. Był umówiony z prezesem nazajutrz po kończącym mundialowe eliminacje meczu z Węgrami. […] Niestety, panowie się nie spotkali, bo Kulesza zaczął pić już w trakcie wieczoru meczowego, a w nocy wsiadł w prowadzone przez związkowego kierowcę volvo i przeniósł imprezę do Białegostoku – dodał.
Nie mogę przestać patrzeć na spotkanie prezesa polskiej piłki z prezesem albańskiej. Zwłaszcza na moment, w którym prezes polski kładzie dłoń na sercu prezesa albańskiego. Prawdziwa miłość pic.twitter.com/cva0VxU8kU
— Rafał Stec (@RafalStec) March 31, 2023
– Sousę trafiał szlag, bo on ma sztywne zasady, nie życzy sobie chlania obok drużyny, nie chce czuć przetrawionego czy dopiero trawionego alkoholu. Widać było, że czuje się w nowej rzeczywistości coraz gorzej, że takiej patologii absolutnie nie toleruje – podsumował Stec.
PZPN jednoznacznie odpowiedział na zarzuty “Wyborczej”
“Gazeta Wyborcza” o powyższe zarzuty zapytała PZPN. Odpowiedzi w imieniu Cezarego Kuleszy udzielił dyrektor departamentu komunikacji i mediów Tomasz Kozłowski. Ten jednoznacznie zaprzeczył tezom, które Stec postawił w swoim tekście.
– Prezes PZPN nie jest członkiem sztabu, nie bierze więc udziału w zgrupowaniach reprezentacji Polski. W czasie zgrupowań Prezes PZPN sporadycznie odwiedza drużynę i sztab na zgrupowaniach w czasie posiłków. Nikt wówczas nie spożywa alkoholu. Prezes PZPN nigdy nie występował publicznie pod wpływem alkoholu (…) Nie był pod wpływem alkoholu w czasie spotkań, o których pan pisze – powiedział.