Były selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa może niedługo zostać bez pracy. Renan Moura, dziennikarz brazylijskiego portalu „Globo” twierdzi, że działalność szkoleniowca nie wzbudza zachwytu włodarzy Flamengo.
Portugalczyk objął stery w nowym klubie 29 grudnia ubiegłego roku. W tym samym dniu rozwiązał on kontrakt z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Od 21 stycznia 2021 roku 51-latek był bowiem selekcjonerem naszej reprezentacji. Portugalczyk zrezygnował jednak z opieki nad polską kadrą, aby spróbować swoich sił właśnie w Ameryce Południowej.
Sousa ma kłopoty po trzech miesiącach pracy
Jak się okazuje, przygoda Paulo Sousy z Flamengo może być jednak jednak jeszcze krótsza, niż ta, którą przeżył w gronie biało-czerwonych. Renan Moura informuje, że duża część zarządu klubu nie jest zadowolona z pracy byłego piłkarza m.in. niemieckiej Borussii Dortmund czy włoskiego Juventusu.
Problemem Portugalczyka mają być przede wszystkim kiepskie wyniki. W brazylijskim superpucharze Flamengo przegrało z Atletico Mineiro, a na dodatek odpadło z Campeonato Carioca po porażce z Fluminense. Dodatkowo trener ma słabo dogadywaćsię z włodarzami klubu.
Dziennikarz „Globo” podkreśla, że ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta, ale dyskusję nad przyszłością Sousy cały czas trwają. Być może już niedługo 51-latek będzie musiał szukać nowego pracodawcy.
Fenomenalny nastolatek może zagrać dla Polski. Kim jest Gabriel Słonina?