Paweł Dawidowicz musiał przedwcześnie opuścić boisko w meczu Hellasu Werona z AC Monzą. Obrońca na murawie spędził jedynie 30 minut, po czym złapał się za udo i nie był już w stanie kontynuować gry. Możliwe, że 28-latka nie zobaczymy więc w listopadowych meczach reprezentacji Polski.
Paweł Dawidowicz może nie zagrać przez kilka tygodni
Polacy pod wodzą selekcjonera Michała Probierza zagrają w tym miesiącu dwa mecze. Nasza reprezentacja zmierzy się 17 listopada z Czechami, a cztery dni później powalczy z Łotwą. Pierwszy mecz rozegrany zostanie w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2024. Drugie starcie to natomiast potyczka towarzyska.
Jeszcze dziś dowiemy się, czy w tych spotkaniach będzie mógł zagrać Paweł Dawidowicz. Obrońca Hellasu Werona rozgrywał bardzo dobry sezon i wydawał się pewniakiem do tego, aby dostać powołanie od Probierza. W niedzielę Polak doznał jednak kontuzji. Po pół godziny gry opuścił boisko w meczu Hellas – AC Monza.
Pierwsze wieści z Półwyspu Apenińskiego są niezwykle niepokojące i sugerują, że Dawidowicz może wypaść nawet na kilka tygodni. W poniedziałek 28-latek ma przejść badania, po których będzie wiadomo, jak długa okaże się jego przerwa od futbolu. Wszyscy mają nadzieję, że nie będzie powtórki z sezonu 2021/2022, kiedy to Polak zerwał więzadła i opuścił 22 oficjalne mecze.