Dwaj Grecy zaatakowali Pawła Raczkowskiego. Jest oświadczenie i komentarz sędziego

Aktualizacja: 10 kwi 2023, 01:20
9 kwi 2023, 20:00

Greckie media tuż przed startem meczu AEK Ateny – Aris Saloniki rozgrzewała sprawa Pawła Raczkowskiego i jego trzech asystentów, którzy na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem zostali zastąpieni lokalnymi arbitrami. Polak rozmawiał z grecką „Gazzettą”, która wcześniej informowała o „polskich arbitrach pod wpływem alkoholu”. Sędzia wyjaśnił, jak faktycznie wyglądała sytuacja w samolocie podczas podróży na hit ligi greckiej ligi. Oprócz tego przygotował też własne oświadczenie i poddał się badaniu na obecność alkoholu.

Szczegóły greckiego zamieszania z Pawłem Raczkowskim

„Gazzetta” wywoła burzę w szklance wody swoją publikacją na temat Pawła Raczkowskiego i jego trzech partnerów, którzy mieli pod wpływem alkoholu wywołać sprzeczkę z kibicami w samolocie, a później na lotnisku. Do zamieszania faktycznie doszło, ale jego okoliczności były inne niż początkowe doniesienia – to Polacy zostali zaatakowani przez dwóch kibiców Panathinaikosu, którzy porozumiewali się w języku polskim oraz greckim.

– Raczkowski odsunięty od meczu w Grecji. Zamieszanie na pokładzie samolotu z udziałem Polaków

Mimo wszystko wieści o polskiej drużynie sędziowskiej szybko rozeszły się w greckich mediach, co wywołało reakcję AEK-u Ateny oraz Arisu Saloniki. Obie drużyny wysłały list do Greckiej Federacji Piłkarskiej, co poskutkowało zmianą obsady sędziowskiej. Raczkowski w rozmowie z „Gazzettą” wyjawił, że szef greckich sędziów spotkał się z nim w hotelu i poinformował, że mecz jest przełożony, a on nie będzie go sędziował.

Oficjalne oświadczenie sędziego

W mediach społecznościowych pojawiło się także oświadczenie Pawła Raczkowskiego, w którym przyznaje, że został zaatakowany przez dwóch Greków mówiących po polsku.

– Identyfikowali się jako kibice Panathinaikosu i najpierw zaatakowali mnie słownie, oskarżając o ustawianie meczów, później splunęli na mnie i popychali […] Dementuję wszystkie nieprawdziwe informacje na mój temat oraz całego zespołu sędziowskiego.

Komentarz Pawła Raczkowskiego dla „Gazzety”:

Wszystko, co napisano o nas jako pijanych, jest kłamstwem. Jesteśmy profesjonalnymi sędziami i nigdy nie zachowywalibyśmy się w taki sposób. Oto, co się wydarzyło podczas lotu:

Dwóch pasażerów znających oba języki nagle bez powodu zaczęło do nas rzucać przekleństwami. Powiedzieli nam, że kibicują Panathinaikosu i że następnego dnia opowiedzą wszystko mediom i nie będziemy gwizdać w tym meczu.

Nie rozumiem, co się stało. Kiedy wylądowaliśmy, jeden z nich zaatakował nas słownie i splunął mi w twarz. Dzięki interwencji policji incydent został zakończony. Nie byliśmy pijani ani nic. Przyjechaliśmy tutaj sędziować mecz, a ostatecznie poinformowano nas, że tak się nie stanie. Resztę wyjaśnię z panem Bennettem.

Chciałem złożyć skargę policji na lotnisku, ale przedstawiciel federacji powiedział mi, że nie ma powodu, aby to robić, ponieważ stracilibyśmy na to całą noc. Zgodziłem się na to i pojechałem do hotelu, w którym spędziłem całą noc, nie do żadnego baru, o czym świadczy nagranie z monitoringu […] Bennet przyszedł do hotelu i powiedział, że moje spotkanie jest przełożone i nie będę w nim gwizdał. Nie mogę zrozumieć, dlaczego to wszystko się stało.

Test na obecność alkoholu „zdany”

Paweł Gołaszewski, który udostępnił na Twitterze oświadczenie sędziego Raczkowskiego, poinformował także o teście na obecność alkoholu. Polski arbiter udał się na komisariat miejscowej policji, aby rozwiać wszelkie wątpliwości związane z doniesieniami o piciu alkoholu. Wynik nie wykazał żadnych nieprawidłowości.

UEFA stworzyła nowy organ ds. rozwoju. Wielkie nazwiska w zarządzie – trenerzy i byli piłkarze

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA