Środa nie była specjalnie udanym dniem dla polskich obrońców występujących we włoskich klubach. Mateusz Wieteska został zmieniony już w przerwie spotkania pomiędzy Cagliari i Milanem (1:3), a Bartosz Bereszyński na skutek urazu zszedł z boiska już w 17. minucie starcia Empoli z Salernitaną.
Wieteska zmieniony w przerwie
Po transferze z Clermont pod koniec sierpnia, Mateusz Wieteska od razu stał się podstawowym piłkarzem Cagliari. Zagrał pełne 90 minut w dwóch pierwszych meczach w Serie A – przeciwko Bolonii i Udinese. W drugim z tych starć obejrzał dwie żółte kartki, przez co pauzował w pojedynku z Atalantą.
Po jednym meczu przerwy Wieteska wrócił do składu na starcie z Milanem w szóstej kolejce. Nie był to jednak udany występ polskiego obrońcy – w końcówce pierwszej połowy miał udział przy dwóch straconych bramkach, a do tego obejrzał żółtą kartkę.
W efekcie Wieteska nie wyszedł już na drugą połowę i został zmieniony przez Gaetano Oristanio. Ostatecznie Milan wygrał 3:1, a dla Cagliari był to szósty mecz bez zwycięstwa w tym sezonie Serie A, wskutek czego ekipa ta zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
46’ | CAMBIO
Esce Wieteska, entra Oristanio#CagliariMilan 1-2
— Cagliari Calcio (@CagliariCalcio) September 27, 2023
Bereszyński zszedł z kontuzją
Z pierwszego w tym sezonie zwycięstwa mogło za to cieszyć się Empoli. Zespół ten jak dotąd przegrał wszystkie pięć ligowych spotkań, ale w szóstej kolejce w końcu otworzył swój dorobek punktowy, pokonując 1:0 Salernitanę po bramce Tommaso Baldanziego.
Mecz ten nie był szczęśliwy dla Bartosza Bereszyńskiego, który wybiegł w pierwszym składzie Empoli. Reprezentant Polski dotrwał na murawie zaledwie około kwadransa – już w 17. minucie wskutek kontuzji został zastąpiony przez Tyronne Ebuehiego. Pełne 90 minut w ekipie gospodarzy rozegrał za to Sebastian Walukiewicz.
12′ 0-0 #EmpoliSalernitana
Secondo cambio obbligato per noi, dentro Ebuehi fuori Bereszynski— Empoli Football Club Official (@EmpoliFC) September 27, 2023
Ciężkie początki Krzysztofa Piątki w Turcji. Polak pomimo wielu strzałów na bramkę wciąż bez gola