Lech Poznań pokonał 2:0 (1:0) FK Sarajevo w pierwszym meczu II rundy eliminacji LM. Na listę strzelców wpisali się Kasper Hamalainen oraz Denis Thomalla.
Dla Lecha Poznań starcie z FK Sarajevo było czwartym podejściem o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Trener “Kolejorza” Maciej Skorża, po wywalczeniu Superpucharu Polski, do walki o awans desygnował niemalże identyczną jedenastkę jak w spotkaniu z Legią Warszawa. Jedyną zmianą dokonaną przez szkoleniowca było zastąpienie nieskutecznego Marcina Robaka nowym nabytkiem – Denisem Thomallą.
Bośniacy rozpoczęli spotkanie agresywnym pressingiem, jednak Lechici umiejętnie rozgrywali akcje z pierwszej piłki, unikając niepotrzebnych strat. W 5 minucie lewą flanką skutecznie przedarł się Szymon Pawłowski, dostrzegł wchodzącego w pole karne Dawida Kownackiego, jednak młody pomocnik był minimalnie spóźniony i asysta obrońców uniemożliwiła mu oddanie celnego strzału.
Problemy Lecha zaczęły się w 7 minucie, kiedy to z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego uda boisko opuścił Karol Linetty, a w jego miejsce na placu gry zameldował się Dariusz Dudka. W grę podopiecznych Macieja Skorży wkradła się nerwość, szczególnie w środkowej strefie, co skrzętnie wykorzystali rywale, przejmując inicjatywę. W 8 minucie groźnym strzałem popisał się napastnik FK Sarajevo Leon Benko, ale futbolówka wylądowała na bocznej siatce.
Tempo gry wyraźnie spadło, a zawodnicy “Kolejorza” ograniczyli poczynania ofensywne do sporadycznych kontrataków. W 15 minucie dobrym podaniem z głębi pola do wychodzącego Thomalli popisał się Kasper Hamalainen, jednak napastnikowi zabrakło kilku centymetrów do przyjęcia piłki.
W drugim kwadransie meczu akcje rozgrywane były głównie środkiem pola, ale żadna z drużyn nie potrafiła realnie zagrozić bramce rywala. W 30 minucie o niesamowitym szczęściu mogli mówić gospodarze. Dośrodkowanie Barrego Douglasa trafiło w pole karne, do piłki doszedł Kasper Hamalainen, jednak jego strzał wylądował na poprzeczce. Dobitka Kadara również nie znalazła drogi do bramki strzeżonej przez Ostrakovica. Dwie minuty później gospodarze mogli i powinni odpowiedzieć golem – z przerzutem na lewą flankę minął się Tomasz Kędziora i Velkoski stanął sam na sam z Buriciem, jednak pomocnik FK Sarajevo trafił wprost w bramkarza Lecha. W 34 min. precyzyjnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego popisał się Douglas, ale piłka po strzale głową Kownackiego minęła lewy słupek. W tej sytuacji młody Lechita zderzył się z rosłym stoperem FK Sarajevo i Maciej Skorża musiał przeprowadzić drugą wymuszoną zmianę w tym meczu. Na placu gry pojawił się Formella.
Piłkarze mistrza Polski zaatakowali bośniacką bramkę większą ilością zawodników, co przyniosło efekt w 40 minucie. Łukasz Trałka wygrał pojedynek biegowy z defensorem i popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem na długi słupek, gdzie akcje zamykał Kasper Hamalainen. Bramkarz FK Sarajevo próbował uratować zespół rozpaczliwą interwencją, jednak piłka po strzale głową fińskiego zawodnika wylądowała w siatce.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie i Lechici schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Podopieczni Macieja Skorży byli stroną dominującą, posiadającą kontrolę nad przebiegiem spotkania. Sympatyków Lecha mogły zaniepokoić jedynie kontuzje kluczowych zawodników, Karola Linettego oraz Dawida Kownackiego, którzy przedwcześnie musieli opuścić boisko.
Od początku drugiej odsłony meczu Bośniacy starali się szybko odrobić straty, jednak dobrze spisujący się defensorzy poznańskiego Lecha skutecznie oddalali zagrożenie. Pierwsze dziesięć minut gry nie przyniosło żadnych sytuacji podbramkowych, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie.
Dopiero w 55 minucie Duljevic zdecydował się na niesygnalizowany strzał, jednak futbolówka w sporej odległości minęła bramkę Jasmina Burića. Lechici skupili się na defensywie, zostawiając rywalom sporo wolnej przestrzeni. W 60 minucie po raz kolejny zagrożenie pod bramką Lecha stworzył Leon Benko, ale piłka po jego strzale padła wprost w ręce Burića.
Groźne uderzenie Benko obudziło nieco ospałą ofensywę Lechitów, którzy w drugiej połowie ograniczyli wypady w pole karne rywala. Na owoce ożywienia zawodników “Kolejorza” nie trzeba było długo czekać. W 62 minucie ponownie dośrodkowaniem pierwszej klasy popisał się Barry Douglas, piłka trafiła do Denisa Thomalli, który wyskoczył w górę i precyzyjnym strzałem tuż przy słupku nie dał szans na interwencję bramkarzowi gospodarzy.
Objęcie dwubramkowego prowadzenia w meczu wprowadziło w poczynaniach Lechitów nieco rozluźnienia, co starali się wykorzystać zawodnicy FK Sarajevo. W 72 minucie ponownie dośrodkowanie z rzutu rożnego minęło wszystkich defensorów poznańskiego zespołu, jednak szczęśliwie z futbolówką minął się również Benko. Chorwacki napastnik chwilę później był bliski zdobycia kontaktowego gola, ale i tym razem uderzył niecelnie.
W ostatnim kwadransie dzisiejszego spotkania piłkarze Lecha Poznań zostali zepchnięci do głębokiej defensywy, a gospodarze wyraźnie poczuli krew i groźnie forsowali pole karne rywala. Dobrze w walce w powietrzu spisywał się goalkeeper Lecha Jasmin Burić, który kilkukrotnie pewnie piąstkował dośrodkowania zawodników z Sarajeva.
Lechici umiejętnie powstrzymywali ofensywne poczynania rywali, w szczególności aktywnego od pierwszej minuty Leona Benko, czekając na końcowy gwizdek arbitra. Dzięki dobrej organizacji gry defensywnej podopieczni Macieja Skorży dowieźli wynik do końca meczu i z dwubramkową zaliczką wracają do Poznania.
Lech Poznań, szczególnie w pierwszej połowie, był stroną wyraźnie lepszą od bośniackiego zespołu i zasłużył na zwycięstwo. Poznaniacy kontrolowali przebieg meczu, umiejętnie organizując poczynania w defensywie, jak i ofensywie. Wygrana 2:0 na boisku mistrza Bośni i Hercegowiny napawa optymizmem przed spotkaniem rewanżowym, w którym Lech powinien bez większych problemów przypieczętować awans do dalszej fazy eliminacji.
Skład Lecha Poznań : Burić- Kędziora, Kamiński, Kadar, Douglas – Trałka, Linetty (8 min. Dudka), Kownacki (38 min. Formella), Hamalainen, Pawłowski (68 min. Jevtić) – Thomalla.
Skład FK Sarajevo : Ostrakovic- Puzigaca, Barbaric, Stepanov, Hebibović- Cimirot, Radovac (78 min. Rustemović) , Velkovski (73 min. Bekić), Stojcev (68 min. Alispahić), Duljevic- Benko
Żółte kartki : Barbarić, Duljević, Puzigaca – Formella, Kędziora, Jevtić