Ostatnim niedzielnym meczem Serie A były derby Genui. Genoa i Sampdoria podzieliły się punktami, a w wyjściowych składach znalazło się dwóch Polaków.
W podstawowej jedenastce Sampdorii znalazł się Bartosz Bereszyński. Dawid Kownacki przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych, a dla Karola Linetty’ego nawet tam zabrakło miejsca. Z kolei Ivan Jurić postawił oczywiście na Krzysztofa Piątka i się nie zawiódł. Polak zagrał bardzo dobry mecz i w 17. minucie zdobył bramkę z rzutu karnego, którego wcześniej wywalczył. Było to trafienie wyrównujące, bo 9 minut wcześniej, strzałem głową, wynik otworzył Fabio Quagliarella. Dla Polaka było to 10. trafienie w sezonie. Ostatniego gola zdobył jednak 7 października w meczu z Parmą.
#Piatek Bramka Piątka z rzutu karnego. #SerieA #GenoaSamp #sports #przeglad #dlasergiuszahttps://t.co/dORum3p5Qd#piłkanożna #GoalOfTheDay #polonia #Polska pic.twitter.com/aMMQ8RGRHs
— Drzemek.de (@DrzemekD) 25 listopada 2018
Przez większą część meczu przeważała Genoa, ale albo brakowało jej skuteczności, albo na drodze stawał bramkarz rywali. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy, pierwszą asystę w sezonie mógł zaliczyć Piątek, bo świetnie wystawił piłkę Romulo, ale ten uderzył w środek bramki i Emil Audero przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później obronił on groźny strzał Polaka.
W drugiej połowie nie wiele się działo, a najlepszą sytuację też miała Genoa. Po godzinie gry, główkował Christian Kouame, ale po raż kolejny dobrą obroną popisał się Audero, a dobitka Piątka była niecelna. Mecz zakończył się więc wynikiem 1:1.