W ostatnich dniach bardzo głośno było o ewentualnym powrocie Arkadiusza Piecha do Ruchu Chorzów. Dziś już wiemy, że snajper Legii prawdopodobnie nie trafi na Cichą.
Wczoraj informowaliśmy, że blisko przeprowadzki do chorzowskiego Ruchu jest Arkadiusz Piech. Informacja ta przez kilka godzin wydawała się bardzo realna. Okazuje się jednak, że Chorzowian po prostu na to nie stać. Napastnik byłby zbyt drogi w utrzymaniu.
Nie jest tajemnicą, że priorytetem w letnim okienku transferowym dla Waldemara Fornalika jest sprowadzenie dobrego napastnika. Mimo, że w klubie wciąż jest Eduards Višņakovs to jego dyspozycja w poprzednim sezonie była daleka od ideału. Łotewski piłkarz cały sezon był w cieniu Grzegorza Kuświka, który z Ruchem już się pożegnał. Okazuje się, że odejście na wypożyczenie Piecha byłoby również bardzo korzystne dla Legii Warszawa. Przy obecnej konkurencji w ataku Wicemistrza Polski były zawodnik między innymi Ruchu Chorzów i Zagłębia Lubin nie ma większych szans na grę, a jego pensja jest sporym obciążeniem budżetu klubu z Łazienkowskiej. Sam zawodnik jednak jest bardzo ambitny i nie chce drugi raz tracić szansy na zaistnienie w stołecznej drużynie. Piech ostatnio przebywał już na wypożyczeniu w GKS-ie Bełchatów, tam rozegrał bardzo dobrą rundę i chciałby rywalizować o skład w ekipie prowadzonej przez Henninga Berga. Odejście napastnika wciąż jest jednak realne, wydaje się jednak, że Arek zdecyduje się na odejście dopiero wtedy, gdy zgłosi się po niego klub z większymi ambicjami niż Ruch Chorzów.