Piękniejsza strona futbolu, czyli podsumowanie 16. kolejki Ekstraligi kobiet!

20 kwi 2017, 16:22

Medyk mistrzem rundy zasadniczej, Jagiellonki w końcu zwycięskie, Sztorm zatopił Mitech! Zaległa kolejka Ekstraligi kobiet przyniosła niespodziewane rozstrzygnięcia i odpowiedź na pytanie – kto zagra w grupie mistrzowskiej, a kto powalczy o utrzymanie?

W decydującą fazę wkraczają piłkarki, występujące na co dzień w Ekstralidze kobiet. Po krótkiej świątecznej przerwie zawodniczki nie próżnowały i wróciły na boiska już w środę. Rozegrana została wówczas przeniesiona z marca zaległa 16. kolejka Ekstraligi.

 

AZS UJ Kraków 3:2 (2:1) Czarni Sosnowiec

Bramki: Knysak 29′, Zapała 32′, Maziarz 57′ – Wieczorek 21′, Horváthová 90′

Na środowe spotkanie do Krakowa przyjechały znajdujące się w dołku formy piłkarki Czarnych Sosnowiec. Przyjezdne w ostatnich trzech ligowych spotkaniach zanotowały trzy porażki, oddalając się od trzeciego miejsca w tabeli. Z kolei Jagiellonki niebezpiecznie zbliżyły się do strefy spadkowej, więc dla obu zespołów zdobyte punkty miały być na wagę złota. Pierwszy kwadrans należał do Czarnych, które skrzydłami atakowały bramkę Klabis. W 21. minucie błąd popełniła defensywa gospodyń, Liskova obsłużyła Wieczorek, która przelobowała niepewnie interweniującą bramkarkę. Osiem minut później Jagiellonki doprowadziły do wyrównania – rzut wolny wykonywała Knysak, żadna z zawodniczek nie zdołała przeciąż piłki, która niespodziewanie wpadła do siatki. Chwilę później było już 2:1 dla gospodyń, Dul sprytnie zagrała futbolówkę do Zapały, zawodniczka minęła rywalkę i uderzyła po długim rogu obok bezradnej Klimek. W 55. minucie Czarne miały doskonałą okazję do doprowadzenia do wyrównania, ale uderzenie Liskovej wylądowało na poprzeczce. Niespełna minutę później drogę do siatki po raz trzeci znalazły gospodynie – piłką po niepewnej interwencji defensywy trafiła pod nogi Maziarz, która przedarła się między rywalkami i w sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans Klimek. Przyjezdne atakowały i częściej utrzymywały się przy futbolówce, jednak brakowało im skuteczności. Wynik meczu ustaliła w 90. minucie Horvathova, której strzał z rzutu karnego najpierw zdołała wybronić Klabis, ale dobitka wpadła już do siatki.

AZS UJ: Klabis – Bartosiewicz, Konopka, Wilk, Knysak, Bolko, Dul, Wójcik, Sitarz, Zapała, Maziarz

Czarni: Klimek – Wycisk, Horvathova, Mika, Smidova (46′ Tkaczyk), Matla, Operskalska, Zawiślak, Cichy, Wieczorek (46′ Kaletka), Liskova

AZS Wrocław 0:0 (0:0) UKS SMS Łódź

Ciężki bój o mistrzowską szóstkę stoczyły na wrocławskim boisku piłkarki AZS-u. Rywalki z Łodzi, mimo zapewnionego miejsca w grupie mistrzowskiej, nie zamierzały odstawiać nogi, walcząc o trzecią lokatę w tabeli. Przez pierwszą połowę spotkania obie drużyny grały bardzo zachowawczo, skupiając się przede wszystkim na pracy w defensywie, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Druga odsłona meczu przyniosła zmianę obrazu gry, zawodniczki AZS-u Wrocław coraz śmielej zapuszczały się w pole karne rywalek, ale brakowało skuteczności. Dobrze w bramce gości spisywała się Paturaj, zatrzymując strzały Grabowskiej i Zbyrad. Mimo kilku dogodnych okazji strzeleckich, bramki we Wrocławiu nie padły i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Zdobyty punkt wystarczył gospodynią do zapewnienia sobie miejsca w grupie mistrzowskiej.

AZS: Bocian – Ostrowska, Parka, Olszewska, Turkiewicz (85′ Jurczewska), Wróblewska, Falborska (46′ Cichosz), Grabowska, Koziarska, Czudecka (72′ Korda), Zbyrad

UKS: Paturaj – Kurek, Chmal, Konat, Zubchyk (75′ Sanocka), Salamon (82′ Osińska), Walak, Kovtun (77′ Molenda), Wiankowska, Zasowska (66′ Kowalska), Dudek (80′ Karczewska)

Sztorm AWFIS Gdańsk 3:1 (2:0) Mitech Żywiec 

Bramki: Zańko 5′, Kamińska 27′, Sirant 73′ – Stopka 81′

Zamykający ligową tabelę Sztorm Gdańsk podejmował przed własną publicznością Mitech Żywiec. Gospodynie przystępowały do spotkania, podbudowane czwartkowym zwycięstwem 3:1 nad Gosirkami Piaseczno. Już na początku potyczki przyjezdne mogły objąć prowadzenie, ale Wnuk przegrała pojedynek sam na sam z bramkarką. Chwilę później sytuacja się zemściła, futbolówkę otrzymała znajdująca się w doskonałej formie strzeleckiej Zańko, która wpakowała ją do siatki. Mitech mógł równie szybko doprowadzić do wyrównania, jednak Suskova mając pustą bramkę, przeniosła piłkę nad poprzeczką. W 27. minucie Sztorm podwyższył prowadzenie – do piłki ustawionej na 30. metrze podeszła Kamińska i posłała ją w samo okienko bramki Komosy. Po zmianie stron na boisku dominowały przyjezdne, dążące za wszelką cenę do odrobienia strat, jednak bez większych efektów. Swoje sytuacje miały Suskova, Nieciąg i Droździk, ale albo uderzały niecelnie, albo dobrze interweniowała Ławrukajtis. W 73. minucie było już 3:0 dla gospodyń, defensorki Mitechu dały się zaskoczyć po niekonwencjonalnie wykonanym rzucie wolnym, a piłkę do siatki skierowała Sirant. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1, bowiem na dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem bramkę honorową zanotowała Stopka.

Sztorm: Ławrukajtis – Wierzbicka, Cywińska, Rucińska, Sirant (80′ Kobalczyk), A.Bużan – Zańko (90′ Ossowska), Słowińska (48′ Stasiulewicz), K.Bużan, Kamińska – Olofsson (55′ von Dardel)

Mitech: Komosa – Rżany, Zasada, Prokop, Gębka (65′ Smaza), Zegan (80′ Zeman), Droździk, Wiśniewska, Chrzanowska (58′ Stopka), Suskova, Wnuk (15′ Nieciąg)

Górnik Łęczna 2:1 (0:0) AZS PWSZ Wałbrzych 

Bramki: Górnicka 57′, Sznyrowska 82′ – Mesjasz 90′

Starcie na szczycie oglądaliśmy w środowe popołudnie na stadionie w Łęcznej, gdzie wicelider podejmował drużynę, znajdującą się na trzeciej lokacie. Od pierwszych minut inicjatywę na boisku przejęły Górniczki, ale nie potrafiły się przedostać przez szczelną defensywę przyjezdnych. W 12. minucie niespodziewanie piłka po strzale Maciukiewicz zatrzepotała w siatce Palińskiej, ale bramka nie została uznana, bowiem arbiter dopatrzyła się spalonego. Gospodynie miały optyczną przewagę, ale to AZS był bliższy objęcie prowadzenia. Zawodniczki z Wałbrzycha wyszły z kontratakiem, piłka trafiła pod nogi Miłek, która nie potrafiła wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarką. Na bramki trzeba było czekać do drugiej odsłony spotkania. W 57. minucie Kamczyk dośrodkowała piłkę z rzutu rożnego, w polu karnym najlepiej odnalazła się Górnicka, która otworzyła wynik meczu. Zdobyty gol dodał skrzydeł drużynie wicemistrzyń Polski, które zepchnęły rywalki do głębokiej defensywy. Gospodynie stwarzały sporo sytuacji bramkowych, jednak dobrze dysponowała była dziś Antończyk. Druga bramka dla Górniczek padła dopiero w 82. minucie spotkania – piłka po rzucie rożnym, wykonywanym przez Zdunek, trafiła wprost na głowę Sznyrowskiej, która umieściła ją w siatce. Wałbrzych potrafił odpowiedzieć tylko jednym trafieniem, w doliczonym czasie gry bramkę kontaktową po rzucie rożnym zdobyła Mesjasz.

Górnik: Palińska – Dyguś, Hajduk, Górnicka, Kwietniewska, Koch (53′ Jaszek), Parczewska (46′ Marszewska, 88′ Noras), Jędrzejewicz (53′ Zawistowska), Kamczyk, Zdunek, Sznyrowska

AZS: Antończyk – Aszkiełowicz, Gradecka, Mesjasz, Jelencic, Kowalczyk (75’ Jędras), Ratajczak, Dereń, Maciukiewicz, Bezdziecka, Miłek

GOSiR Piaseczno 1:5 (0:2) Medyk Konin

Bramki: Sosnowska 82′ – Kharlanava 2′, Kostowa 17′, Szuppo 55′, Dudek 76′, Daleszczyk 78′

Niespodzianki nie było również w Piasecznie, gdzie z miejscowym GOSiRem zmierzyły się Medyczki z Konina. Podopieczne trenera Jaszczaka objęły prowadzenie już w 2. minucie, kiedy to dwójkową akcję Grad i Dudek wykończyła Kharlanava. Kwadrans później gospodynie przegrywały już 0:2 – Sikora popisała się mierzonym dośrodkowaniem wprost pod nogi Kostowej, która mocnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonała Ożgo. Medyczki zupełnie zdominowały rywalki i do przerwy mogły prowadzić zdecydowanie wyżej, jednak często brakowało im koncentracji w kluczowych momentach. Po zmianie stron przyjezdne wciąż przeważały i w 55. minucie spotkanie podwyższyły prowadzenie. Ponownie asystę zaliczyła Aleksandra Sikora, która doskonałym podaniem obsłużyła Szuppo. Białorusinka nie zmarnowała okazji i zdobyła debiutanckiego gola w Ekstralidze. W 76. minucie Ożgo wyciągała piłkę z siatki po raz czwarty – Dudek zdecydowała się na siłowe uderzenie, które przełamało ręce bramkarki i piłka wylądowała w bramce. Chwilę później było już 5:0 dla przyjezdnych, a na listę strzelców po pięknym lobie wpisała się Daleszczyk. Gospodynie stać było jedynie na trafienie honorowe – w 82. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamieniła Sosnowska. Dwie minuty przed końcowym gwizdkiem ta sama zawodniczka mogła ponownie pokonać Sowalską, ale zmarnowała rzut karny.

GOSiR: Ożgo – Kędzierska, Rosińska, Sobczak, Sosnowska, Dudek (73′ Mordel), Rębiś , Tkaczyk (46′ Kołek), Orzepowska, Ciupińska (87′ Błażejewska), Ignatjeva (80′ Borkowska)

Medyk: Szymańska (46’ Sowalska) – Grad, Ficzay, Sławczewa, Sikora, Dudek, Guściora (72’ Helińska), Daleszczyk, Kostowa (79’ Olejniczak), Kharlanava (46’ Szuppo), Gawrońska (82’ Łasicka)

AZS PSW Biała Podlaska 2:0 (1:0) Olimpia Szczecin

Bramki: Cieśla 42′, Ulatowska 62′

W meczu o “coś więcej niż trzy punkty” zmierzyły się Biała Podlaska z Olimpią Szczecin. Gospodynie, które na wiosnę odniosły już trzy zwycięstwa, wciąż znajdowały się w strefie spadkowej, z niewielką startą do reszty stawki. Z kolei Olimpia musiała wygrać, aby móc dalej marzyć o miejscu w mistrzowskiej szóstce. Pierwsze pół godziny spotkania należało do przyjezdnych, które śmiało zapuszczały się w szesnastkę Białej. Z czasem do głosu zaczęły dochodzić gospodynie i to one otworzyły wynik meczu. W 42. minucie Ewa Cieśla popisała się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego, pokonując interweniującą Niesterowicz. Początek drugiej połowy również należał do przyjezdnych, które angażowały spore siły w akcje ofensywne, ale bez wymiernych efektów. Zawodniczki Białej czekały cierpliwie na swoje okazje, nastawiając się na kontry, i były w środowym spotkaniu zabójczo skuteczne. W 62. minucie właśnie po kontrze piłka trafiła pod nogi Ulatowskiej, która ustaliła wynik meczu. Chwilę później Olimpia mogła zdobyć bramkę kontaktową, ale piłkę z linii bramkowej w ostatnim momencie wybiła defensorka.

AZS: Brzezina – Sosnowska, Edel, Kuciewicz, Ulatowska, Wołos, Cieśla, Lefeld (90′ Najdyhor), Gąsienica, Kusiak (81′ Mikołajczak), Płoska (86′ Puk)

Olimpia: Niesterowicz – Preś, Michalczyk, Szwed, Szafrańska (65′ Witczak), Lachman (70′ Trzcińska), Fil (85′ Szymańska), Janik, Łuczak (46′ Niewolna), Sudyk (55′ Szymaszek), Ratajczyk

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA