Testowany przez stołeczny klub Taye Taiwo, rozegrał dzisiaj swój pierwszy sparing w drużynie mistrza Polski i zaprezentował się tak jak przystało na byłą gwiazdę, która od 9 miesięcy nie kopnęła piłki. Był wolny, mało zwrotny i grał na przysłowiowe “alibi”.
Swój pierwszy test odbył z przeciętnym rywalem jakim jest Karabach Agdam. W pierwszej połowie 29letni Nigeryjczyk (jeżeli nie ma przebitych blach) rozegrał na lewej obronie natomiast po przerwie miał okazję sprawdzić się w roli stopera i niestety kilka razy nie ustrzegł się poważnych błędów. Bardzo możliwe, że jego braki w głównej mierze wynikają z dłuższej pauzy, natomiast po pierwszych 90 minutach nie da się jasno stwierdzić, czy będzie to solidne wzmocnienie Legii. Zwłaszcza, że włodarze klubu chcą na razie tylko półrocznego pobytu zawodnika w stolicy.
Tak wtorkowy występ Taiwo ocenił Henning Berg – “Cały czas mu się przyglądamy, Taiwo musi pokazać, że jest lepszy od graczy, których mamy na jego pozycji. Fajnie, że z nami trenował i dzisiaj zagrał, ale decyzja o tym, czy z nami zostanie czy nie, będzie zależeć w dużej mierze od stanu zdrowia Tomka Brzyskiego.”
Brzyski, który kilka dni temu wrócił do Warszawy jest już po badaniach. Stwierdza pełną gotowość do dalszych treningów i zapowiada wyjazd z zespołem na drugie zgrupowanie do Hiszpanii.
Legia Warszawa – Karabach Agdam 0:2