Niezbyt pomyślnie zakończył się mecz rezerw Pogoni Szczecin dla Sebastiana Rudola, który musiał opuścić boisko ze względu na kontuzję już po 10 minutach od momentu rozpoczęcia spotkania.
Obrońca, który w ten weekend przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych w pierwszej drużynie, dostał szansę gry w rezerwach Pogoni. Mecz ten nie zakończył się jednak dla niego pomyślnie, bowiem musiał opuścić boisko przedwcześnie. Według wstępnych badań Rudol ma złamaną kość jarzmową oraz uszkodzony oczodół i zatoki. O ile wróci w tym roku na boisko, podczas meczów – będzie musiał nosić maskę.
Co ciekawe, 20-latek nie nabawił się urazu po starciu z rywalem, lecz zderzył się z partnerem z drużyny. Polak może mówić o sporym pechu, bowiem powoli wracał do regularnej gry, a teraz po raz kolejny będzie musiał pauzować. I nie będzie to jeden mecz..
