Lech Poznań przegrał w swoim pierwszym spotkaniu tej rundy z Zagłębiem Lubin 1:2. Piłkarze Kolejorza nie ukrywali rozgoryczenia tą porażką.
Ciężko coś na gorąco powiedzieć. Oddaliśmy pole Zagłębiu i bramka dla nich mogła paść już dużo wcześniej, ale uratował nas Jasmić Burić broniąc karnego. Zagłębie wyglądało dziś lepiej od nas w każdym aspekcie. Nie wiem czy gdyby Gytkjaer strzelił na 2:0 skończyłoby się to dla nas korzystnie. Nawet przy tym jednobramkowym prowadzeniu powinniśmy zachowywać się lepiej. Źle zaczęliśmy rundę, ale zrobimy wszystko żeby poprawić naszą sytuację – powiedział po meczu Rafał Janicki.
W końcówce spotkania trochę zabrakło komunikacji w naszych szeregach defensywnych w efekcie czego rywale otrzymali rzut rożny po którym padła bramka. Teraz jednak nie możemy rozpamiętywać tego co było. Możemy jedynie wyciągnąć z tego lekcje i iść do przodu. Co do mojego występu nie byłem zaskoczony, że wybiegłem dziś w pierwszym składzie. Każdy z nas ciężko przepracował okres przygotowawczy i jest przygotowany, aby grać. Od jakiegoś czasu pracujemy z trenerem mentalnym i myślę, że jego pomoc pomaga drużynie– skomentował spotkanie Vernon de Marco.
To słabe, że przegrywamy pierwszy mecz. Chcemy wygrywać i kibice też tego od nas oczekują. Porażka w pierwszym meczu po przerwie zimowej na pewno boli, ale musimy się podnieść i jak najlepiej przygotować do kolejnego meczu. Teraz myślimy już o kolejnym spotkaniu. Naszym celem jest odbudowanie się i wygranie z Piastem– powiedział Tymoteusz Klupś.
