Wszystko wskazuje na to, że już dziś, w piątkowe popołudnie Mateusz Klich przestanie być piłkarzem 1. FC Kaiserslautern, a swoją karierę będzie kontynuował w Holandii. Krótkie śledztwo przeprowadzone przez polski-sport.pl prowadzi nas do Enschede.
Nie od dziś wiadomo było, że Mateusz Klich nie zagrzeje za długo miejsca w zespole z 2. Bundesligi. Do klubu dołączył w styczniu zeszłego roku. Rozegrał w tym czasie tylko 23 mecze oraz 4 w drugiej drużynie. Dziś prawdobodobnie zostanie piłkarzem Twente.
Od dłuższego czasu mówiło się o przejściu Klicha do Twente, Zwolle (grał tam od 2013 do 2014 roku) albo Groningen. Jedno już wiemy na pewno – Polak trafi do Holandii.
Skąd pomysł, że Klich przechodzi do Enschede? Samą wskazówkę dał nam piłkarz, który zamieścił dwa wpisy na Twitterze i Instagramie:
On my way…. ??⚽️ https://t.co/rVjvME3sIT
— Mateusz Klich (@Cli5hy) August 25, 2016
https://www.instagram.com/p/BJiYpfcAtaD/
Oprócz wpisu o podróży do Holandii, trzeba zwrócić uwagę na jeden szczegół – mapę w nawigacji. Odpowiednio ją powiększając można zauważyć, iż prowadzi ona z Rheinböllen do Enschede/Hengelo i Polak do pokonania ma jeszcze 333 kilometry. Odległość z tej miejscowości do Enschede wynosi 360 km – w zależności od wersji Map Google i trasy.
O zainteresowaniu Klichem ze strony Twente wspominał także dyrektor techniczny klubu – Ted van Leeuwen:
– Mogę tylko powiedzieć, że pracujemy nad tym. Jesteśmy bardzo zainteresowani nim.
Dodatkowo Twente było zainteresowane sprowadzeniem Klicha już w przerwie zimowej poprzedniego sezonu.
Utrudnieniem w transferze ma być kwota, jaką żądają za Polaka Niemcy – 1,5 mln euro. Ponoć Twente pieniądze uzyskane z transferu Hakima Ziyecha przeznaczy na zakup Mateusza Klicha. Dodatkowo z klubu odszedł Bersant Celina – piłkarz grający na pozycji Klicha.
Warto nadmienić, iż trenerem Twente jest Rene Hake – asystent trenera PEC Zwolle w czasie, gdy grał dla nich Klich.